Te opony nie potrzebują powietrza!
To będzie prawdziwa rewolucja w motoryzacji. Wyobraźcie sobie opony, które nie będą się przebijać i nie trzeba będzie do nich dopompowywać powietrza. Firma Hankook zamierza już niebawem wprowadzić je na rynek.
Opony bez powietrza są już o krok od powszechnego zastosowania. W ostatnim czasie firma Hankook przeprowadzała na oponach iFlex ekstremalne testy przy dużych prędkościach. Ten produkt to już piąte podejście do tematu bezpowietrznych opon, które będą dużo bardziej przyjazne dla środowiska.
Jak można się domyślić opony iFlex nie mają dętki, ani też nie potrzebują do swojej pracy powietrza. Jest to konstrukcja zbudowana ze specjalnego materiału pochłaniającego energię. Podobno jest on łatwiejszy w produkcji niż tradycyjne ogumienie, a do tego mniej szkodliwy dla otoczenia.
Podczas ostatnich testów opony iFlex były sprawdzane w kilku kategoriach takich jak: wytrzymałość, twardość, stabilność, slalom oraz szybkość. Elektryczny samochód wyposażony w opony Hankook rozpędzał się do 130 km/h i podobno zachowywał się identycznie jak samochód odziany w tradycyjne opony.
Firma Hankook nie jest jedynym producentem zainteresowanym tematem bezpowietrznych opon. Michelin jakiś czas temu uruchomił fabrykę, która będzie produkować model Tweel, a Bridgestone również testuje ogumienie odporne na przebijanie.
Najnowsze
-
Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu. -
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
-
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
Zostaw komentarz: