Kamila Nawotnik

Mercedes-Benz Safety Experience – cena i opinia: po co się szkolić, skoro umiesz jeździć?

Ruszyła kolejna edycja szkoleń dla kierowców Mercedes-Benz Safety Experience. Czy warto zainwestować w swoją edukację za kierownicą nowych Mercedesów? Jakimi modelami można ćwiczyć na torze? Sprawdzamy!

Spis treści:

Safety Experience to jeden z kilku rodzajów szkoleń oferowanych przez markę Mercedes-Benz w Polsce. To nastawiony na naukę zasad bezpieczeństwa na drodze dzień spędzony pod okiem profesjonalnych instruktorów, na dostosowanym do edukacji kierowców obiekcie. W teorii kierowca, który przejdzie szkolenie ma lepiej panować nad samochodem w różnych warunkach, znać techniki jazdy przydatne podczas poślizgu i manewrowania; ma być bardziej świadomy zagrożeń i uważniejszy na drodze. A jak to wygląda w praktyce?

Fot. materiały prasowe Mercedes-Benz

Safety Experience – powody, dla których warto się szkolić

Na szkoleniu przygotowującym kierowcę przed zdaniem prawa jazdy dowiadujemy się oczywistości: im mniejsza prędkość, tym łagodniejsze skutki ewentualnego zderzenia drogowego. Nie oszukujmy się jednak – zeszłoroczny raport, opublikowany przez Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie wskazuje, że aż 98,5% kierowców przekracza dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym, a prawie 15% aut jeździło szybciej niż 90 km/h. Wiecie ile osób trzymało się przepisów? Smutne 1,5 procenta.

Jeździmy szybko, bo sądzimy, że jesteśmy mistrzami kierownicy, ale czy na pewno poradzimy sobie w każdych warunkach? Jazda po suchej nawierzchni, gdy wokół nie ma zagrożenia, nie jest wyczynem, choć też wymaga uwagi i dobrych nawyków. A co, jeśli nagle wpadniemy w poślizg? Ktoś wyjedzie nagle na nasz pas, wybiegnie dzik, pęknie opona, albo akurat spadnie srogi deszcz? Czy jesteście pewni, że w każdej z tych sytuacji zapanujecie nad autem?

Mercedes-Benz Safety Experience – z czego składa się szkolenie?

Szkolenie Safety Experience pozwala zrozumieć, jak w sytuacjach awaryjnych zachowuje się samochód i jak powinien reagować kierowca. Całodniowy kurs składa się z czterech modułów:

  • hamowanie awaryjne
  • systemy bezpieczeństwa
  • systemy jezdne
  • EQ Tour

Każdy z nich obejmuje inną dawkę wiedzy. Przykładowo „systemy bezpieczeństwa” to ćwiczenie na szarpaku, które szkoli kierowcę w wychodzeniu z poślizgu nadsterownego na mokrej nawierzchni. Z kolei systemy jezdne skupiają się na manewrowaniu – kierowca jedzie po wyznaczonej trasie, ucząc się dobierać właściwy tor jazdy i prędkość do warunków oraz napotkanych przeszkód.

Fot. materiały prasowe Mercedes-Benz

W trakcie każdego modułu wyszkoleni instruktorzy opowiadają o technologii wykorzystywanej w autach Mercedesa. Całość zresztą poprzedza wykład, tłumaczący wpływ elektroniki na prowadzenie pojazdu. Czy wiedzieliście na przykład, że w nowoczesnych, najlepiej wyposażonych modelach Mercedesa, jest ponad dwadzieścia poduszek powietrznych? Mało tego! To właśnie Mercedes ponad 50 lat temu opatentował airbagi, a dziś można je znaleźć nawet w pasach.

Jak się zapisać na szkolenie Mercedes Safety Experience?

Wystarczy odwiedzić stronę mercedes-benz.pl/passengercars/the-brand/safety-experience/explore.html i wybrać 25 sierpnia. Koszt to 1845 złotych. Szkolenia organizowane są na trzech torach na terenie Polski – Bednary, Modlin oraz Jastrząb. Dostępne są także inne warianty, w tym doskonalenie techniki jazdy sportowej lub nauka driftu.

Safety Experiece – jakimi modelami Mercedesa można pojeździć?

Autami wykorzystywanymi w trakcie kursu jest gama modelowa Mercedes-Benz, w tym CLA, GLB, E oraz seria elektryczna EQ. Niespodzianką może być obecność luksusowego EQS, który oprócz eleganckiego wnętrza, zachwyca poziomem autonomii jazdy i zaawansowaniem technologicznym.

Fot. materiały prasowe Mercedes-Benz

Mercedes Safety Experience – opinia i wrażenia

Jakiś czas temu brałam udział w kursie redukującym punkty karne. Padło tam pytanie, ilu z nas ocenia się jako bardzo dobrego kierowcę (powyżej 7 punktów w skali 1-10). Na sali było ok. 20 osób i to statystycznie niemożliwe, by chociaż połowa z nas faktycznie miała ponadprzeciętnie wysokie kwalifikacje i umiejętności do jazdy. A jednak – ponad 14 osób oceniło się na 8 lub więcej.

Pewien mężczyzna swoje umiejętności oszacował na 5 – było to o tyle dziwne, że miał za sobą wiele szkoleń, a zawodowo prowadził ciężarówki, ciągniki siodłowe itd. Zapytany o tak niską ocenę, stwierdził, że ilekroć uznaje, że nie musi się już uczyć i jest świetnym kierowcą, to właśnie jest moment, w którym powinien pójść na kolejny kurs.

Moim zdaniem, najlepszych kierowców cechuje ogromna pokora. Świadomość, że praw fizyki nie pokonamy, ale możemy podejmować działania niwelujące ryzyko. Nie jesteśmy niezniszczalni, ale możemy być mniej brawurowi i bardziej czujni. Możemy trenować prawidłowe odruchy, a uwierzcie mi – za kierownicą nic nie ma tak wielkiego znaczenia jak to, co zrobicie intuicyjnie i odruchowo. Na pytanie więc, czy warto, odpowiadam: zdecydowanie tak!

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze