„Szeryf i bandyci na autostradzie A2”. Ktoś jakichś zauważył?

Poniższe nagranie z kamery samochodowej pokazuje bardzo niebezpieczne zdarzenie. Tylko jakoś nie pasuje nam do niego jego opis.

Przyglądnijmy się najpierw faktom. Kierowca auta z kamerą zatrzymał się, ponieważ na autostradzie utworzył się korek. Po krótkiej chwili został uderzony w tył przez inny pojazd, ale na szczęście udało mu się uniknąć wjechania w samochody przed nim. Z opisu wynika, że w sumie zderzyły się trzy pojazdy i trzy osoby zostały ranne.

Wyższy poziom szeryfowania – blokują pas, chociaż nie ma zwężenia!

Teraz tylko zagadka – gdzie na nagraniu był szeryf, a gdzie bandyci? Domyślamy się, że „szeryfem” jest tu kierowca tira, który rozsądnie zachował odległość od pozostałych pojazdów, na wypadek gdyby widział, że ktoś za nim nie zdąży zahamować. Podobną zapobiegliwością nie wykazał się autor nagrania. Który nawet nie patrzył w lusterko wsteczne – jak pokazało nagranie, miał w teorii gdzie uciec.

Już wiemy dlaczego kierowcy tirów szeryfują i blokują pasy ruchu!

A gdzie byli bandyci? Chodzi pewnie o sprawcę (sprawców?) zdarzenia, których oskarża się w ten sposób o zbyt szybką jazdę, która miała doprowadzić do wypadku. Czy można w takiej sytuacji mówić o „bandytach”? Trudno określić – przypomnimy tylko, że na autostradzie można jechać 140 km/h, a więc całkiem szybko. Można więc jechać przepisowo i nie być „bandytą”, a tylko niedoświadczonym i/lub nieuważnym kierowcą.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze