Suzuki Ignis Hybrid. Druga generacja po liftingu z oszczędnym silnikiem
Samochód delikatnie zmienił wygląd, w ofercie pojawiły się nowe kolory nadwozia i dodatkowe wyposażenie, a pod maskę trafił zmodernizowany silnik z układem mild hybrid 12V SHVS.
Już w podstawowej wersji wyposażenia znajdziemy takie elementy, jak m.in.: układ mild hybrid 12V SHVS, reflektory LED (dla świateł mijania i świateł drogowych), przednie światła przeciwmgłowe, klimatyzacja czy radioodtwarzacz CD/MP3 z łącznością Bluetooth®.
Model po face-liftingu ma nową osłonę chłodnicy, a także przednie i tylne zderzaki ze srebrnymi wstawkami o trapezoidalnym kształcie.Nowy Ignis Hybrid jest dostępny w jedenastu jednokolorowych i siedmiu dwukolorowych wariantach. W ofercie pojawiły się trzy zupełnie nowe lakiery – Caravan Ivory Pearl Metallic, Rush Yellow Metallic oraz Tough Khaki Pearl Metallic.
Zmodernizowany silnik 1.2 DUALJET o oznaczeniu K12D jest wyposażony w system podwójnych wtryskiwaczy.Oprócz tego silnik wyposażono w układ zmiennych faz rozrządu zaworów dolotowych (VVT), pompę oleju o regulowanym wydatku i elektronicznie sterowane dysze natryskowe oleju do chłodzenia tłoka. Podczas hamowania układ hybrydowy przekształca energię kinetyczną w energię elektryczną, która jest magazynowana w akumulatorze litowo-jonowym.
Ceny startują już od 56 900 zł w wersji wyposażenia Comfort, natomiast za najbogatsza wersję Elegance zapłacimy 75 900 zł.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Jeden jechał za szybko, drugi wymusił – kto jest winny w tej sytuacji?
Niebezpieczna sytuacja i spór dwóch kierowców, którzy są przekonani do swoich racji. Który z nich powinien dostać mandat? -
Co z nowym podatkiem dla kierowców? Rząd ma nowy plan, jak uderzyć nas po kieszeni
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
-
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
-
Znaki C-5 oraz D-3 wyglądają prawie identycznie, ale kierowca nie może ich pomylić
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Jakoś mi się to nie podoba. Te mild hybrydy niewiele dają. Już wolę jeżdzić moją benzynową wersją xlv bez żadnych dziwnych wymysłów