Susie Wolff: nie mogę wiecznie czekać na ławce rezerwowych F1
Susie Wolff przyznała, że kończy jej się cierpliwość w poszukiwaniu miejsca w stawce Formuły 1.
Szkotka została pierwszą kobietą w ciągu ostatnich dekad, która prowadziła samochód w trakcie weekendu Grand Prix, jednak otrzymała duży cios od ekipy Williamsa, który zignorował jej pozycję w zespole, oddając samochód w ręce Adriana Sutila na czas Grand Prix Australii, kiedy etatowy kierowca Valtteri Bottas nie mógł wystartować z powodu kontuzji.
„To nie był najlepszy moment w mojej karierze. Z pewnością był trudny” – skomentowała angaż Niemca na pozycję kierowcy rezerwowego.
Susie Wolff jest związana z brytyjskim zespołem od 2012 roku, jednak jej ambicje zostania kierowcą wyścigowym skończyły się na kilku występach w trakcie sesji treningowej.
W rozmowie z CNN przyznała, że sytuacja z Sutilem skłoniła ją do zastanowienia się, czy jej marzenie kiedykolwiek się spełni.
„Nie mogę wiecznie czekać na moją szansę na ławce rezerwowych. Nie wygląda na to, by było wiele możliwości na przyszły sezon. To będzie zima pełna przemyśleń, bo albo się to wydarzy, albo nie”.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Poprzedni komentarz napisałem jako 'gość’, więc poprawia się:)
Chciałbym zaprosić duuużo znajomych i wyświetlić 'Katanke’ na projektorze aby zobaczyli piękny film o pasji i determinacji która rozwija się nie w odległym Hollywood ale na ich własnym podwórku.hciałbym zaprosić duuużo znajomych i wyświetlić 'Katanke’ na projektorze aby zobaczyli piękny film o pasji i determinacji która rozwija się nie w odległym Hollywood ale na ich własnym podwórku.