Susie Wolff kierowcą testowym Williams F1 Team
Williams F1 Team ogłosiło, że Susie Wolff dołączy do ekipy jako kierowca testowy (development driver), tym samym stając się kolejną w ostatnim czasie kobietą-kierowcą w Formule 1 po Marii de Villota.
| Susie Wolff |
![]() |
| fot. dtm.com |
O Marii de Villota piszemy tutaj.
Susie natomiast ma za sobą już całkiem znaczącą karierę. Ścigała się jeszcze pod panieńskim nazwiskiem Stoddart. Urodzona w Szkocji zawodniczka zaczynała od kartingu, potem startowała w Formule Renault, Brytyjskiej Formule 3 oraz DTM.
Frank Williams określa Susie jako doświadczoną, utalentowaną i ambitną zawodniczkę. Bardzo stanowczo podkreśla, że jej związek małżeński z Toto Wolffem, dyrektorem Williamsa, nie miał żadnego wpływu na wybór tej kandydatury. Zarząd rozważył ją i zatwierdził bez udziału Toto.
„Susie dołączy do Williamsa jako kierowca rozwojowy. Będzie pomagać nam w rozwoju symulatora, weźmie również udział w testach aerodynamicznych FW34, oraz w pełnym teście na torze i pojedzie z nami na kilka wyścigów” – mówi Frank Williams.
Susie Wolff nie kryje entuzjazmu:
„Chcę podziękować za tę szansę. Mam nadzieję udowodnić, że kobieta może się świetnie sprawdzić na najwyższym poziomie sportu motorowego”.
Bernie Ecclestone, prezes F1, skomentował z kurtuazją:
„Jeśli szybkość Susie dorównuje jej urodzie, nie wspominając o inteligencji, to zawodniczka będzie cennym nabytkiem dla każdego zespołu”.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.

Zostaw komentarz: