Street racerzy zaprosili policję na swój zlot. A policja zaproszenie przyjęła
Na nocne wyścigi ulicami miast zwykle wybierają się kierowcy, którzy nie zamierzają jeździć przepisowo. Jak więc się to stało, że policja w Koninie dostała zaproszenie od organizatorów?
Cała historia brzmi dość nieprawdopodobnie. Na facebookowym profilu Konin Night Racing pojawił się wpis na temat organizowanego nocnego zlotu. We wpisie tym znalazło się między innymi zaproszenie dla miejscowej policji (pisownia oryginalna):
Zapraszamy patrole miejskiej komendy policji w Koninie aby dotrzymała porządku podczas spotkania fanów motoryzacji. Bezpieczeństwo przede wszystkim.
Policja natomiast zaproszenie przeczytała i chętnie skorzystała. Na zlot przyjechało sześć nieoznakowanych BMW, jedna Insignia i kilka oznakowanych radiowozów. Funkcjonariusze zaczęli sprawdzać samochody uczestników oraz ich dokumenty, co zaowocowało 40 mandatami, dwoma zatrzymanymi dowodami rejestracyjnymi oraz pięcioma zatrzymanymi prawami jazdy. Jedynie sześciu uczestników uniknęło jakichkolwiek sankcji!
Cała sytuacja odbiła się szerokim echem w sieci, a komentujący często mówili o „samozaoraniu”. Trochę więcej światła na sprawę rzucili sami administratorzy Konin Night Racing, którzy niedawno napisali, że w związku z „nagonką” jaka się na nich pojawiła, muszą pewne sprawy sprostować. Okazuje się, że policja przyjechała już na wcześniejszy spot, który odbył się we wrześniu i zapowiedziała, że pojawi się też na następnym. Administratorzy grupy nie widzieli powodu, aby ukrywać się z organizowanym w listopadzie wydarzeniem, stąd dopisek w poście, że zapraszają również policję. Dodają też, że każdy uczestnik zlotu bierze odpowiedzialność za swoje czyny. Jeśli więc ktoś popisuje się na oczach policji, to nie może się potem dziwić, że ponosi konsekwencje swojego zachowania.
Wygląda więc na to, że wcześniejszy wpis, w którym organizatorzy dziękują policji za przybycie, zapewniają, że czują się bezpieczniej i zapraszają częściej, wcale nie musi mieć wydźwięku ironicznego. Może faktycznie uznali, że zamiast ukrywać się i uciekać przed policją, lepiej działać w sposób otwarty.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.
Komentarze:
Anonymous - 5 marca 2021
Doskonale! Brawo policja. Tępić buractwo, stwarzające zagrożenie na drogach.