
Straż Miejska przez trzy godziny próbowała odholować auto! Wszystko przez to, że nie zna się na samochodach
Wydawałoby się, że nie trzeba dobrze znać się na samochodach, żeby móc je odholowywać. Tym razem jednak taka wiedza bardzo by się przydała strażnikom miejskim z Bydgoszczy.
Jeden z patroli Straży Miejskiej z Bydgoszczy, zauważył nieprawidłowo zaparkowany pojazd. Jego kierowca zignorował nie jeden, ale kilka znaków drogowych:
Samochód ten pozostawiony został przez kierującego w miejscu obowiązywania znaku B-36 „zakaz zatrzymywania się” z tabliczką T-24 wskazującą, że pojazd zostanie usunięty z drogi na koszt właściciela. Dodatkowo naruszony został znak P-21 „powierzchnia wyłączona”, oznaczający powierzchnię drogi, na którą wjazd i zatrzymanie są zabronione. Wydawało się, że dla interweniujących strażników będzie to jedna z wielu typowych interwencji.
Strażnicy wezwali na miejsce holownik, ale ten okazał się zbyt mały. Wezwali więc znacznie większy, trzyosiowy, lecz dla tego auto było zbyt szerokie. Dopiero po wezwaniu trzeciego holownika, który mógł ciągnąć drugi pojazd na rolkach, udało się pozbyć nieprawidłowo zaparkowanego pojazdu. Trwało to trzy godziny.

Dlaczego Straż Miejska miała taki problem? Z informacji na jej stronie możemy się dowiedzieć, że zidentyfikowali pojazd jako Forda Rangera Raptora. Tymczasem po pierwsze był to F150 Raptor, a po drugie po poważnych modyfikacjach. Ktoś mógłby powiedzieć, że brak wiedzy o tym, że Ford ma więcej niż jednego pickupa z przydomkiem Raptor, przysporzył owych problemów. Ale chyba wystarczyło popatrzeć na rozmiary tego pojazdu, aby ocenić, że tu zwykły holownik nie wystarczy.



Najnowsze
-
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
Oto zapowiedź kolejnej edycji najważniejszego konkursu motoryzacyjnego w kraju - Car of the Year Polska 2026. Organizatorzy opublikowali oficjalną listę pretendentów do tytułu, która bije wszelkie rekordy pod względem skali. W tegorocznej rywalizacji wezmą udział 52 modele. Skąd pochodzą te auta? -
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
-
Test Jeep Avenger BEV – najmniejszy z gamy, ale z dużym charakterem
Zostaw komentarz: