Straż miejska bez fotoradarów i mandaty dla posłów
Po ostatnim zaostrzeniu przepisów dotyczących ruchu drogowego rząd zamierza wprowadzić jeszcze kilka sporych zmian. Straż miejska nie będzie mogła łatać gminnego budżetu fotoradarami, a poselski immunitet nie będzie chronił przed mandatem.
Przypominamy, że jesienią czekają nas wybory, dlatego rząd stara się jeszcze za aktualnej kadencji wprowadzić kilka „medialnych” zmian.
W ostatnim czasie bardzo dużo kontrowersji pojawia się wokół rekordowej liczby mandatów wystawianych przez straż miejską, korzystającą z mobilnych fotoradarów. Okazały się one idealną maszynką do robienia pieniędzy, a tym samym łatania gminnych budżetów – zamiast poprawy bezpieczeństwa na drogach.
Podczas kontroli NIK okazało się, że straż miejska i gminna bardzo często nastawia się na maksymalną obsługę fotoradarów, przez co zaniedbuje inne kwestie, którymi powinna się zajmować. I dlatego nowe rozporządzenie ma odebrać tym służbom możliwość zarabiania na fotoradarach. Zostaną one przejęte przez drogówkę oraz ITD. Do rozstrzygnięcia jest jeszcze kwestia zwrotu pieniędzy za zakup fotoradarów. Wiele gmin inwestowało setki tysięcy złotych w urządzenia zapewniające szybką stopę zwrotu.
Premier Ewa Kopacz podczas konferencji prasowej zapowiedziała również zmiany dotyczące jej niedawnych kolegów z ławki sejmowej. Poselski czy senatorski immunitet nie będzie chronił przed zapłatą za wykroczenie drogowe. Do tej pory, żeby ukarać posła za wykroczenie trzeba było wysłać wniosek za pośrednictwem prokuratora generalnego do Sejmu i Senatu z prośbą o wyrażenie zgody na wystawienie mandatu. W ostatnich latach wpłynęło kilkadziesiąt wniosków, a w ich efekcie duża mandatów posłów nie została opłacona. Dzięki nowym przepisom posłowie i senatorowie będą karani za wykroczenia w takim samym trybie jak zwykli obywatele.
Najnowsze
-
Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu. -
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
-
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
Zostaw komentarz: