Ewa Kania

Cwany sposób policji na łamiących prawo kierowców. Nawet nie wiedzą, że ICAM ich obserwuje

Polska policja dysponuje obecnie całkiem niezłym arsenałem, pozwalającym na rejestrowanie wykroczeń kierowców. Niektóre z nich są doskonale ukryte, a kierujący często w ogóle nie wiedzą, że policja dysponuje takim sprzętem.

Spis treści

Jak policja kontroluje kierowców?

Najbardziej popularne narzędzia do kontrolowania przestrzegania przepisów, to ręczne mierniki prędkości. Obecnie stosowane mierniki laserowe nie są nieomylne, ale dają znacznie większe możliwości funkcjonariuszom i robią zdjęcia pojazdu, któremu mierzona była prędkość.

Często spotykane na naszych drogach są też nieoznakowane radiowozy z wideorejestratorami. Obecnie zazwyczaj do tych celów wykorzystywane są BMW serii 3, ale lokalne komendy dysponują czasami innymi pojazdami. Można więc zupełnie nieświadomie się naciąć.

Najbardziej nieuchwytne dla kierowców są jednak drony, które wiszą w powietrzu wysoko nad drogą i pozwalają na doskonałą obserwację, na przykład zachowania na skrzyżowaniach. Nie ma szans, żeby kierowca zauważył drona, a już na pewno nie w porę.

Co to jest policyjny system ICAM?

Niemal równie skrytym sposobem co używanie dronów, jest system ICAM. Składa się on z zestawu kamer, umieszczonych na wysięgniku na dachu nieoznakowanego busa. W pojeździe znajduje się całe centrum sterowania, pozwalające na obserwację sytuacji na przykład na skrzyżowaniu.

Pojazd zwykle parkuje w jakimś nierzucającym się w oczy miejscu i pozwala na nagrywanie popełnianych wykroczeń. Następnie informacje o nich przesyłane są do patrolu, który zatrzymuje osoby łamiące prawo.

Co można sprawdzić systemem ICAM?

System ICAM nie pozwala na pomiar prędkości pojazdów, więc tego kierowcy nie muszą się obawiać. Funkcjonariusze zwracają uwagę na inne wykroczenia, takie jak nieprawidłowe zachowanie wobec pieszych, wymuszanie pierwszeństwa, przejazd na czerwonym świetle, ignorowanie znaku STOP czy niezatrzymanie się przed zieloną strzałką.

Najdroższe mandaty w Polsce. Możesz zapłacić nawet 30 tys. zł!

Na celowniku są także rowerzyści oraz piesi, którym też zdarza się zbyt beztroskie podejście do przepisów ruchu drogowego. Ostatnio taką akcję przeprowadzili policjanci z Radomia, ale nie pochwalili się ile wykroczeń udało im się zarejestrować.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze