Sposób na płynność ruchu drogowego

Zapowiadają się fajnie - będziemy mogły w nich jeść śniadanie, rozmawiać z dziećmi i śpiewać na cały głos, boimy się jednak, czy nie zabiorą nam frajdy z jazdy? Wyglądają co prawda jak samochody, ale sposób ich poruszania przypomina pociągi i tramwaje. Oto auta, które prowadzą się same.

Wpisujesz cel, dołączasz się do grupy i jedziesz
fot. SARTRE

Kolejny nowatorski projekt w toku prac, tym razem brytyjskiego ośrodka Ricardo, szwedzkiego Technical Research Institute oraz Volvo. SARTRE, bo tak nazywa się projekt, to system, który ma poprawić płynność ruchu, zadbać o ekologię i ułatwić życie nam – wiecznie zapracowanym, zabieganym kierowcom.

Skrót SARTRE oznacza Safe Road Trains for the Environment i wszystko byłoby jasne i zgodne z założeniami systemu, gdyby nie te „pociągi” w nazwie. Uzasadnienie jest proste – system ma za zadanie łączyć kilka (od 6 do 8) samochodów podążających w tym samym kierunku w długie konwoje – wagony prowadzone przez doświadczonych, wyszkolonych kierowców np. TIRów. Wystarczyć będzie tylko wpisanie w samochodzie celu podróży, a następnie komputer pokieruje auto do odpowiedniego „pociągu i przejmie kontrolę nad samochodem. My, kierowcy, będziemy mogli odpoczywać aż do momentu konieczności odłączenia się od grupy.

Twórcy SARTRE chcą, by system opierał się na powszechnie dostępnych w autach urządzeniach i wykluczają montowanie przy drogach dodatkowych maszyn. SARTRE w infrastrukturze drogowej zagości jednak dopiero za jakieś dziesięć lat, choć jego testy zaczną się podobno za niecałe dwa. Nasze wątpliwości budzą tylko wyszkoleni kierowcy TIRów – w Polsce może lepiej nie brać z nich przykładu.

 

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze