Służbówką do fryzjera?

Około 50% polskich pracodawców, którzy posiadają floty w wynajmie długoterminowym, pozwala swoim pracownikom na prywatne wykorzystanie auta służbowego. Wraz z nowelizacją ustawy o PIT, pracownicy zostaną z tego tytułu obciążeni podatkiem w wysokości 0,5 proc. wartości pojazdu.

fot. Motocaina

Polska jest jednym z nielicznych krajów, które nie opracowały jeszcze praktycznego sposobu uproszczonego opodatkowania prywatnego użytku samochodów służbowych. Prowadzi to do sytuacji, w której mimo że pracodawca jest w świetle prawa zobowiązany do obciążenia pracownika dodatkowym podatkiem, w rzeczywistości zawiłość zapisów pozwalała uniknąć jakichkolwiek dodatkowych obciążeń.

Nowelizacja ustaw o PIT i CIT, proponowana przez Ministerstwo Finansów zakłada nowe regulacje tym w zakresie. Pracodawca ma być zobowiązany co miesiąc dopisać do przychodu każdemu pracownikowi, wykorzystującemu prywatnie służbowe auto, kwotę w wysokości 0,5 proc. wartości pojazdu. 

Prywatne wykorzystywanie samochodu służbowego stanowi w świetle obowiązującego prawa, nieodpłatne świadczenie na rzecz pracownika, które tym samym podlega opodatkowaniu jako przychód z tytułu wynagrodzenia. Prowadzi to do sytuacji, w której część podatników utrzymuje, że jeździ samochodami tylko w celach służbowych. Problem pojawia się sytuacji, gdy kontrola obejmuje to zagadnienie. Jeśli stwierdzi, że jest inaczej, może się zdarzyć, że naliczony zostanie VAT oraz podatek dochodowy według cen stosowanych przez wypożyczalnie pojazdów. W związku ze skomplikowanym statusem prawnym prywatnego użytkowania samochodów pracodawca, chcąc pozostać w zgodzie z fiskusem, jest zmuszony wprowadzić opłatę (np. ryczałt na paliwo) lub ograniczenie w wykorzystaniu pojazdu firmowego. Rozwiązaniem, często stosowanym przez firmy, jest przyznanie prawa do korzystania z pojazdu służbowego prywatnie i obliczenie korzyści, jaką w ten sposób uzyskuje pracownik. Przykładowo uznajemy, że nasz pracownik przejeżdża w celach prywatnych celach 500 km miesięcznie i mnożymy tą korzyść przez zryczałtowaną stawkę za kilometr. Innym rozwiązaniem jest ustalenie limitu kwotowego na paliwo.  

fot. Motocaina

Niektórzy pracodawcy, chcący wybrnąć z konieczności obciążania pracowników kosztami użytkowania auta, ustalają w tej sytuacji bardzo wysoki limit na paliwo. W rzeczywistości jednak każde z tych rozwiązań ma swoje prawne minusy, ponieważ koszty generowane przez auto stanowią dla firmy koszt uzyskania przychodu i w ten sposób są rozliczane. A zatem prywatne użytkowanie samochodu, jeśli nie jest objęte opłatą lub ryczałtem na paliwo, powinno być rozliczane osobno. 

W sytuacji kiedy pracodawca nie wskaże, który pracownik wykorzystuje prywatnie dane auto, będzie zobowiązany dopisać do swojego przychodu 1 proc. wartości pojazdu. Nowelizacja, mimo usystematyzowania nieżyciowych przepisów, wciąż nie rozwiązuje jednak wszystkich niejasności związanych z rozliczaniem służbowych pojazdów.

A co z dostawczym?
Wiele firm posiada auta, które nie są przypisane do konkretnego pracownika np. samochód dostawczy, wykorzystywany w pracy przez kilka osób. W jaki sposób go rozliczać jeśli sporadycznie każda z tych osób wykorzystuje go prywatnie. A co jeśli pracownik korzysta ze służbowego auta tylko raz w miesiącu albo jednorazowo wziął samochód na weekend? Te sytuacje wciąż nie są jednoznacznie uregulowane, a dodatkowo wciąż pozostaje kwestia stwierdzenia, że dany samochód w ogóle jest użytkowany prywatnie.

fot. Motocaina

Zwroty za paliwo
Z badań przeprowadzonych przez LeasePlan Fleet Management wynika, że 50% polskich pracodawców, którzy posiadają floty w wynajmie długoterminowym, całkowicie lub częściowo pokrywa wydatki na paliwo w ramach użytkowania firmowych aut – czy to prywatnie czy służbowo. W porównaniu ze średnią wyników (69%) uzyskanych w 13 innych krajach Europy oraz w Australii, Nowej Zelandii i Indiach, jest to wciąż wynik niższy o 19%, co wynika głównie z poziomu dojrzałości poszczególnych rynków. 

Dzięki upowszechnieniu takich rozwiązań jak outsourcing zarządzania flotą, samochody służbowe stają się coraz bardziej dostępne dla firm. W związku z tym, że nawet niewielkie przedsiębiorstwa są w stanie pozwolić sobie na długoterminowy wynajem floty, ponosząc równocześnie dużo mniejsze koszty niż w przypadku zakupu lub kredytu, auto firmowe staje się równocześnie nie tylko narzędziem pracy, ale i dodatkowym benefitem. Z czasem, kiedy takie kwestie jak rozliczenia podatkowe oraz ubezpieczenia zostaną lepiej dostosowane do potrzeb przedsiębiorstw, polscy pracodawcy będą mieli szansę dogonić, pod tym względem, swoich zachodnich kolegów.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze