Seksistowska reklama Renault – czy na pewno? Film

Brytyjski Urząd Standardów Reklamy (ASA) ma zastrzeżenia co do internetowej reklamy Renault Clio. Urząd uznał za zasadne skargi o seksistowskie podejście i przedmiotowe traktowanie kobiet.

W filmie zainteresowani klienci przychodzą do salonu Renault na jazdę próbną. Całość została nagrana w konwencji ukrytej kamery. Kiedy mają przetestować funkcję „va va voom”, nagle przed nimi wyrasta obraz wieży Eiffela i roztańczeni paryżanie. Pośród charakterystycznych dla Paryża motywów pojawiają się również skąpo odziane tancerki i stąd wziął się cały problem.

Renault odpiera zarzuty, argumentując, że spot nie ma charakteru erotycznego, a jest po prostu swobodnym nawiązaniem do tradycji burleski i Moulin Rouge, humorystycznie i na luzie, w stylu trafiającym w gust młodej publiczności. ASA jednak uważa, że przeczą temu zbliżenia na kobiece atuty tancerek i rodzaj choreografii. W odpowiedzi Renault wypuściło reklamę w wersji okrojonej. Zamiast roztańczonych pań mamy ujęcie na wnętrze auta i napis: „Nasi kierowcy doświadczyli jazdy próbnej va va voom. Niestety, nie możemy pokazać wam tej części. Możemy jedynie zasugerować, byście sami zdecydowali się na jazdę próbną”.

Co ciekawe, reklama Renault, w której pojawiają się roznegliżowani panowie, podobnych kontrowersji nie wzbudziła. I chyba naprawdę ciągłe doszukiwanie się podtekstów seksistowskich idzie w kierunku przesady…

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze