Samochody zbyt proste w prowadzeniu?
Przykład Williama Blakely, byłego zastępcy burmistrza w Mount Carmel, Tennessee, i jego specyficznej aktywności za kierownicą przy prędkości prawie 150 km/h dowodzi, że chyba zmierzamy w złym kierunku...
Kilkanaście kobiet wniosło zarzuty przeciwko Williamowi Blakely. Na widok atrakcyjnej niewiasty miał zwyczaj naciskać klakson, zrzucać koszulkę, opuszczać szybę i… masturbować się w otwartym oknie. Nie tylko jednak nietypowe upodobania byłego polityka budzą zdumienie, ale również to, że nigdy nie spowodował żadnego wypadku. Spróbujmy sobie wyobrazić wszystkie manewry, jakie musiał wykonać, żeby swój cel osiągnąć.
William Blakely, utalentowany ekshibicjonista |
![]() |
fot. materiały prasowe
|
Nie byłoby to takie łatwe w zaparkowanym pojeździe, w samochodzie w ruchu wydaje się wyzwaniem ekstremalnym. Abstrahując od elastyczności samego pana Blakely – czyżby samochody stały się tak łatwe w prowadzeniu? Czy zalew nowinek technologicznych, mających ułatwić życie kierowcom, nie idzie w stronę przesady? Skoro można masturbować się w oknie? Skoro prowadzić auto mogą nawet kilkuletnie dzieci? Jest wyraźna różnica w zwiększaniu bezpieczeństwa a ułatwianiu życia kierowcom z tendencją do nieuważnej jazdy.
Pod rozwagę.
Najnowsze
-
Tłusty obiad i piwo? Polak pije, jedzie i ryzykuje. Szokujące dane o polskich kierowcach!
65% Polaków decyduje się prowadzić po alkoholu, wierząc w mity o "trzeźwieniu". Tłusty obiad, godzina czekania - czy to wystarczy? -
Tranzyt przez Warszawę to koszmar? Nowy wariant trasy S7 dzieli mieszkańców i kierowców!
-
Jeździłyśmy Alpine A290. To początek nowego rozdziału
-
Jelcz walczy z niemieckimi producentami: kto wygra wyścig o kontrakty NATO? Prawda o miliardowych inwestycjach
-
Chery TIGGO 7 vs europejska konkurencja: czy niska cena wystarczy, by pokonać Skodę, Volkswagena i Hyundaia? Prawda o technologii, bezpieczeństwie i ryzyku zakupu
Zostaw komentarz: