Rusza odcinkowy pomiar – ITD wysyła zdjęcia
Kończy się faza testów urządzeń realizujących odcinkowy pomiar prędkości. Inspekcja Transportu Drogowego będzie w końcu wysyłać zdjęcia, które są dowodem w sprawie wykroczenia zarejestrowanego przez fotoradar.
Od 30 października do wykroczeń zarejestrowanych przez urządzenia będą dołączane fotografie będące dowodem w sprawie o wykroczenie. Wraz z nimi przesyłane będzie wezwanie dla użytkowników, którzy zarejestrowali się w eBOK na stronie systemu CANARD.
Co ciekawe, nawet osoby które przekroczyły dozwoloną prędkość przed tym terminem będą mogły liczyć na „pamiątkowe” zdjęcie dołączone do wezwania. Wszystko dlatego, że ITD ma 180 dni na wysłanie wezwania od zarejestrowania przekroczenia prędkości.
Dotychczas ITD nie wysyłało zdjęcia, ponieważ pozwalały na to przepisy. Rodziło to problemy, ponieważ w przypadku korzystania z samochodu przez kilka osób, to po stronie właściciela leżała kwestia wyznaczenia kierowcy.
Po ostatnim wyroku Trybunału Konstytucyjnego ITD zostało zobowiązane do wysyłania zdjęć fotoradarów, a kierowcy nie będą już mieli wątpliwości, co do swojej winy.
W 29 lokalizacjach na terenie całej polski zostaną uruchomione urządzenia, które będą rejestrować czas wjazdu i wyjazdu na dany odcinek. Na podstawie tych danych, do których będą przypisane numery rejestracyjne, system obliczy średnią prędkość. Jeżeli będzie ona zbyt wysoka, informacja o wykroczeniu trafia do systemu CANARD wraz ze zdjęciem samochodu.
Odcinki, na których pojawi się system odcinkowego pomiaru prędkości będą oznakowane znakiem D-51 z treścią „Kontrola średniej prędkości na odcinku … km”.
Na razie ITD poinformowało, ze odebrało 19 z 29 zestawów urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości. Do tej pory wszystkie urządzenia były konfigurowane i działały w trybie testowym, ale większość z nich na dniach zacznie rejestrować wykroczenia. Tak więc do końca tego roku pierwze wezwania wraz z dowodowym zdjęciem trafią do kierowców.
Najnowsze
-
Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu. -
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
-
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
Zostaw komentarz: