Rozmowa z Lucy Gloeckner: Wyścigi to mój świat

Niemka Lucy Gloeckner to bardzo młoda motocyklistka, o której każdy fan i fanka wyścigów słyszeli z pewnością nie raz. Ostatnio  Lucy otrzymała nawet dziką kartę na Mistrzostwa Świata Superstock 1000. Mimo zapełnionego kalendarza, 21-latka jeżdżąca motocyklem BMW znalazła chwilę, by odpowiedzieć na kilka krótkich pytań.

Kiedy miałaś pierwszy kontakt z motocyklami?

Miałam wtedy tylko 3 lata, dlatego można powiedzieć, że motocykle towarzyszą mi prawie od narodzin.

To wpływ rodziny?

Najbliżsi nie powstrzymywali mnie w rozwijaniu moich dziecięcych pasji. Najpierw jeździłam na mini moto, ale wkrótce moi rodzice stwierdzili, że postęp jest tak duży, że może warto spróbować zająć się tym na poważnie. Tym samym w wieku dziewięciu lat rozpoczęłam starty na mini-bike w klasie 65 ccm.

Co było największym utrudnieniem?

Przede wszystkim brak sponsorów. Moi rodzice finansowali wszystkie starty – było ciężko, ale wspólnie parliśmy do przodu.

fot. wilbers-bmw-racing.de

Co robisz w wolnym czasie? Masz czas na inne zainteresowania?

Tak! W zimie przede wszystkim snowboard, a w sezonie spotkania ze znajomymi.

Jak wygląda dzień Lucy Glockner?

Dzień zaczynam w pracy w firmie Triple Tuning, gdzie zajmuję się przygotowaniem motocykli dla teamu IDM. Po pracy najczęściej wizyta w siłowni lub inny rodzaj aktywności fizycznej. W weekendy najczęściej wracam do domu i tam spędzam czas z rodzicami i znajomymi.

A Twoje plany na przyszłość?

Moim planem jest uplasowanie się w pierwszej dziesiątce kategorii wyścigów IDM. Marzeniem zaś start w klasie Moto2 lub World Superbike Championship.

Masz czasami dość tego, czym się zajmujesz?

Nie! Wyścigi to mój świat.

Bywa, że się boisz?

Tak, takie sytuacje zdarzają się czasami podczas pierwszych okrążeń, lecz poza tym w pełni cieszę się ze swoich startów.

fot. wilbers-bmw-racing.de

Masz jakichś idoli?

Tak, Max Biaggi jest moim ulubionym zawodnikiem w moto-świecie.

Co Ci się najbardziej podoba w tym, co robisz?

Atmosfera, to, że mogę w tym wszystkim uczestniczyć daje mi pełną satysfakcję.

Kobieta w rozgrywkach motocyklowych to wciąż dosyć niespotykane zjawisko. Czy miewałaś jakieś zabawne sytuacje związane z tym, że się ścigasz?

Była taki moment w zeszłym roku, kiedy po wygranej w R6 Cup na motocyklu BMW dało się dostrzec na twarzy wielu panów wyraźne niezadowolenie z tego, że ich wyprzedziłam (śmiech).

Serdeczne podziękowania za pomoc w przygotowaniu rozmowy dla Dominika Kopecia, który wraz z Lucy jeździ w barwach teamu Wilbers BMW Racing.

 

 

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze