Ewa Kania

Widzisz 90 stopni i myślisz, że silnik jest rozgrzany? Ten wskaźnik wprowadza w błąd

Masz się za dobrego kierowcę i czekasz aż wskazówka pokaże „90”, zanim mocniej wciśniesz gaz? Doceniamy starania, ale nadal prowadzisz samochód niewłaściwie. Oto dlaczego.

Spis treści

O czym informuje wskaźnik temperatury w samochodzie?

Wskaźnik temperatury to jeden z podstawowych wskaźników w samochodzie, chociaż producenci w niektórych swoich modelach decydowali się na „oszczędności”. Zamiast wskaźnika stosowali kontrolkę informującą o tym, że silnik jest zimny i gasnącą, gdy temperatura minimalnie wzrosła. Tylko temperatura czego dokładnie?

Osoby które mają w swoich samochodach wspomniany wskaźnik, interpretują jego wskazania w prosty sposób. Kiedy temperatura osiąga 90 stopni Celsjusza, to znaczy, że chłodziwo osiągnęło odpowiednią temperaturę. Jeśli jeszcze tego nie zrobiło, silnik jest niedogrzany, a kiedy przekracza wspomnianą wartość, to auto się przegrzewa i konieczna jest kontrola układu chłodzenia. To prawda, ale nie do końca.

Kiedy silnik samochodu jest naprawdę rozgrzany?

Problem z omawianym wskaźnikiem polega na tym, że to przede wszystkim informacja, czy jednostce nie grozi przegrzanie. Natomiast nie jest to informacja o tym, czy silnik osiągnął właściwą temperaturę roboczą.

Hamować silnikiem czy nie? Nie słuchaj rad starych kierowców

Na początku płyn chłodniczy krąży w tak zwanym małym obiegu, a dopiero po nagrzaniu przechodzi w obieg duży, wykorzystujący chłodnicę. Odpowiada za to termostat i kiedy silnik przegrzewa się, to bardzo możliwe, że zawiódł właśnie ten element i chłodziwo cały czas jest w obiegu zamkniętym.

Ta wiedza jest istotna, ponieważ pozwala zrozumieć istotę problemu. Ponieważ w aucie mamy obieg mały i duży, możemy szybko rozgrzać płyn chłodzący, dzięki czemu zimą szybko można ogrzać kabinę. Lecz to nie oznacza, że cały silnik i jego podzespoły się rozgrzały.

Za moment „rozgrzania” można uznać sytuację, kiedy właściwą temperaturę osiągnął olej silnikowy. Dopiero wtedy mamy pewność, że jest on właściwie rozprowadzony i ma optymalne właściwości smarne. Dopiero wtedy też możemy wykorzystywać pełnię możliwości silnika.

Ile czasu potrzebuje silnik, żeby rozgrzać się zimą?

To zależy od samego silnika. Co do zasady znacznie szybciej rozgrzewają się jednostki benzynowe, a wysokoprężne wyraźnie dłużej. Oprócz tego trzeba wziąć pod uwagę temperaturę zewnętrzną oraz to, czy mamy możliwość swobodnej jazdy, czy zaraz po ruszeniu wpadamy w korek.

Jako orientacyjne minimum trzeba przyjąć dystans 10 km i czas przynajmniej kilkunastu minut. Zanim to nastąpi, trzeba starać się jechać łagodnie. Co dla wielu osób może oznaczać, że w drodze z domu do pracy, ich silnik nigdy nie osiągnie właściwej temperatury. Nie jest to dla niego zdrowe, ale możemy mu pomóc łagodnym traktowaniem.

Komentarze:

Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze