Rolls Royce Phantom limitowana edycja z okazji Roku Smoka
Chociaż parametrami wersja limitowana nie będzie odbiegać od żadnej poprzedniej, producent zainspirowany zabytkami pekińskiego Zakazanego Miasta postanowił stworzyć kolejną jedyną w swoim rodzaju serię legendarnego Phantoma.
| Rolls Royce Phantom „Dragon Collection” |
![]() |
|
fot. RR
|
Dla producentów luksusowych samochodów każda okazja jest dobra, aby stworzyć kolejną limitowanę edycję. Tym razem padło na rozpoczynający się w styczniu 2012 rok smoka.
Według horoskopu chińskiego znak ten jest odzwiercieleniem perfekcjonizmu, a ludzie urodzeni pod jego znakiem są nieugięci i odnoszą sukcesy czymkolwiek się zajmują. Pośród dwunastu znaków zodiaku są uważani za najbardziej ekscentryczne osoby. Czy tacy zdaniem producentów są właściciele Phantoma?
Z pewnością jest w tym trochę prawdy, w końcu nie każdy może pozwolić sobie na wydanie bagatela 200 000 złotych na auto, tylko dla tego, że w jego wnętrzu odnajdzie wyszywane ręcznie smoki oraz zdobioną deskę rozdzielczą i podświetlane ledami progi z napisem „Rok Smoka 2012″.
Najnowsze
-
Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu. -
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
-
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?

Zostaw komentarz: