Rodzinna tragedia na rajdzie w Czechach
Podczas drugiej rundy Rallye Cup zginęła 44-letnia Věra Filipová, a jej pilotka – córka Karolina walczy o życie w szpitalu.
Věra startowała w rajdach od 2005 roku, jako członek rodzinnego zespołu Filip Racing Team. W tym samym rajdzie drugim Lancerem startował jej mąż Vladimir – bardziej doświadczony zawodnik. Tuż przed startem zawodniczka rozważała na swoim społecznościowym profilu, czy wystartować „smerfetką” (Lancer Evo IX) jako kierowca, ale mimo wątpliwości wysłała zgłoszenie.
„Mam nadzieję, że to nie będzie wielki wstyd” – napisała.
Lancer zawodniczek przed startem |
![]() |
fot. archiwum Filip Racing Team
|
Lancer prowadzony przez Věrę jadąc z dużą prędkością wpadł w poślizg na mokrej nawierzchni. Następnie dachował i zatrzymał się w rowie. Zawodniczka zginęła na miejscu. Później w jej rajdówkę uderzyła jeszcze jedna załoga, a jej kierowca także odniósł obrażenia.
To nie musiało się tak skończyć, bo rajd miał zostać skrócony ze względu na trudne, deszczowe warunki. Jednak przerwany został dopiero wtedy, gdy doszło do tego wypadku. Mimo zapewnień, że bezpieczeństwo na czeskich rajdach się poprawi (w zeszłym roku podczas zawodów zginęło 11 osób), doszło do kolejnej tragedii!
Najnowsze
-
Elektryk czy hybryda – co bardziej opłaca się w leasingu?
Coraz więcej firm i osób prywatnych zwraca uwagę na ekologię i koszty użytkowania aut. Rosnąca popularność napędów alternatywnych wypiera tradycyjne rozwiązania, ale rodzi pytanie: co w leasingu bardziej się opłaca – hybryda czy elektryk? -
Nocleg pod namiotem czy w kamperze? Porównanie opcji dla fanów motoryzacji
-
Test Peugeot 408 GT: masaż na trasie i pazury na ulicy
-
Test Ford Bronco Badlands – powrót legendy na bezdroża
-
Mercedes Vision V: gdzie podziała się motoryzacja, a pojawił się… 65-calowy telewizor?
Zostaw komentarz: