Rinspeed Bamboo – bambusowy samochód
Nie od dziś wiadomo, że ludzie z Rinspeed to szaleńcy - oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Każdy projekt szwajcarskiego producenta jest oryginalny i jedyny w swoim rodzaju. Tym razem Rinspeed stworzył samochód z... drzewa bambusowego.
![]() |
|
fot. Rinspeed
|
W gamie producenta znajdują się już przeróżne jeżdżąco-pływająco-latające dziwolągi. Rinspeed przyzwyczaił wszystkich do swoich ciekawych projektów. Tym razem nie mogło być inaczej. W przypadku BamBoo – nomen est omen – nazwa mówi wszystko. Z czym kojarzy się nam bambus? Na pewno z gorącym słonecznym latem i naturą. Taki właśnie ma być BamBoo – producent chce, by samochód nasuwał skojarzenia ze słońcem, gorącym latem na plaży i latami siedemdziesiątymi. Każdy, kto nie jest zaślepiony brutalną mocą silników, ogromnymi prędkościami maksymalnymi i ozdobami z rażącego w oczy chromu, powinien zwrócić uwagę na ten egzemplarz.
| Słońce, plaża, wolność… takie odczucia ma wzbudzać najnowszy pojazd szwajcarskiego producenta. |
![]() |
|
fot. Rinspeed
|
Ze względu na swoje proste, klasyczne linie, BamBoo przypomina nieco Citroena Mehari. Wewnątrz znalazło się sporo elementów wykonanych z drzewa bambusowego. Bambus pojawił się też na felgach aluminiowych. Samochód posiada napęd elektryczny, który dzięki zerowej emisji spalin ma jeszcze bardziej zbliżyć człowieka do natury.
Co ciekawe, amerykański malarz, James Rizzi, na 33 urodziny Rinspeed zafundował samochodowi specjalną dawkę kreatywności i namalował na samochodzie sceny z plaży. Efekty jednak będzie można obejrzeć dopiero na salonie genewskim w marcu, bowiem tam samochód zostanie oficjalnie zaprezentowany. To na razie tylko koncept, ale możliwe, że jeżeli pojazd spotka się z zainteresowaniem, to wejdzie do seryjnej produkcji.
Najnowsze
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Mokry Tor Modlin, sześć finałowych modeli i jedna zwycięska tytułowa statuetka. Zdradzamy kulisy decyzji jury, emocje podczas jazd testowych i powody, dla których to właśnie Panda okazała się bezkonkurencyjna. -
Brak miejsca na pieczątki w dowodzie rejestracyjnym. Czy trzeba wymieniać go na nowy?
-
Prosty sposób na szybsze rozgrzanie kabiny samochodu. Trzeba wcisnąć jeden przycisk
-
Za co można dostać mandat na 30 tys. zł? Najwyższe kary, jakie można dostać w Polsce
-
Uważaj na znak D-13 – to podpucha, na którą łapie się wielu kierowców.


Zostaw komentarz: