Psycholog za kierownicą?
W jednym z ośrodków doskonalenia techniki jazdy w ramach szkoleń rozszerzających umiejętności pań za kierownicą przeprowadzono eksperyment, wprowadzając godzinną pogadankę z psychologiem komunikacyjnym. Czy nam, kobietom, do prowadzenia pojazdów potrzebny jest psycholog?
Kurs jest przygotowany specjalnie dla pań, które mają już prawo jazdy i chcą doskonalić swoje umiejętności, prowadzony tylko przez kobiety zapewnia poczucie komfortu i indywidualne podejście do kursantek. Panie zgłaszające się na taki kurs mają trudności z przełamaniem się i swobodnym kierowaniem pojazdem. Problem wynika generalnie z dwóch przyczyn – po zdaniu egzaminu i otrzymaniu uprawnień do prowadzenia pojazdów nie korzystały z nich, wyszły z wprawy, a przerwa w kierowaniu autem wynosi zwykle kilka lat; miały stłuczkę albo nawet wypadek i mimo że w wielu przypadkach nie były sprawcą zdarzenia, emocje są tak silne i strach przed kolejnym nieprzyjemnym zdarzeniem na drodze tak duży, że nie potrafią się przełamać i znów siąść za kierownicę. Z rozmów z paniami wynika, że przyczyną naszego „innego” podejścia do prowadzenia samochodu jest lęk o bliskich i świadomość zagrożeń wynikających z nieostrożnej jazdy. Natura zaopatrzyła nas w emocje i troskę o bliskich tak silną, że nie pozwala nam traktować samochodu jak zwykłego narzędzia ułatwiającego pracę i życie codzienne, ale jak zagrożenie.
Wiara we własne umiejętności poprawia komfort jazdy |
![]() |
fot. materiały prasowe
|
W warunkach zamkniętego dla ruchu ulicznego toru panie przełamują swoje lęki i obawy, poznając możliwości samochodu, a także swoje reakcje i odruchy jako kierowcy. Proponowane ćwiczenia pokazują, jak panować nad samochodem i uczą odpowiednich odruchów. Panie w swoim gronie chętnie opowiadają o problemach za kierownicą, często winiąc mężczyzn, którzy nie pomagają nam „za kółkiem”, a jedynie wprowadzają dodatkowy stres. W takich przypadkach najlepiej się wyłączyć, nie słuchać uwag i narzekań, tylko robić swoje – kierować i starać się to robić jak najlepiej. Proste ćwiczenia pokazują, jak hamować awaryjnie, co robić w poślizgu nad i podsterownym. Teorię z reguły mamy dobrze opanowaną, gorzej, jak do tego dojdą emocje. Dlatego tak ważne jest wyrobienie w sobie odpowiedniego odruchu, tylko wtedy będziemy odpowiednio reagować – bezwiednie i automatycznie. Panie nie wiedzą też, jakimi autami jeżdżą i nie chodzi tu o markę i model, ale napęd, wyposażenie w systemy. Dobrze wiedzieć, czy jedziemy samochodem z przednim, tylnym czy napędem na cztery koła – od tego będzie zależeć, jakiej techniki użyjemy w sytuacji niebezpiecznej na drodze – i czy nasze auto jest wyposażone w ABS, ASR czy ESP. Warto poznać, co oznaczają te skróty i czemu one służą, wtedy może poczujemy się pewniej za kierownicą. Wracając do pogadanki z psychologiem (także kobietą), panie zachwycone luźnym stylem rozmowy i możliwością wygadania się i opowiedzenia o swoich obawach i żalach najchętniej cały czas szkolenia spędziłyby w sali na „babskich pogaduchach”. Psycholog podkreśla, że mamy prawo jeździć „inaczej”, ostrożniej czy nawet wolniej od innych kierowców, że to my jesteśmy królowymi za kierownicą i świat należy do nas. Poczujmy się komfortowo za kierownicą, poznajmy się i zmierzmy z naszymi lękami i oporami, a potem pracujmy nad ich opanowaniem i przełamaniem.
Lęk nie minie po dwóch godzinach jazdy na torze, ale tylko przełamywanie własnych oporów i systematyczne jeżdżenie pozwoli nam stać się dobrymi kierowcami. Czy psycholog jest nam potrzebny, by lepiej kierować pojazdem? Może same jesteśmy nim za kierownicą? Czy jeździmy ostrożniej, a samochód jest zagrożeniem? Zapraszam do dyskusji.
Najnowsze
-
Tłusty obiad i piwo? Polak pije, jedzie i ryzykuje. Szokujące dane o polskich kierowcach!
65% Polaków decyduje się prowadzić po alkoholu, wierząc w mity o "trzeźwieniu". Tłusty obiad, godzina czekania - czy to wystarczy? -
Tranzyt przez Warszawę to koszmar? Nowy wariant trasy S7 dzieli mieszkańców i kierowców!
-
Jeździłyśmy Alpine A290. To początek nowego rozdziału
-
Jelcz walczy z niemieckimi producentami: kto wygra wyścig o kontrakty NATO? Prawda o miliardowych inwestycjach
-
Chery TIGGO 7 vs europejska konkurencja: czy niska cena wystarczy, by pokonać Skodę, Volkswagena i Hyundaia? Prawda o technologii, bezpieczeństwie i ryzyku zakupu
Zostaw komentarz: