 
	Przejazd kolejowy – irracjonalne zachowanie kierowcy. Zrobił to na oczach policjantów
Przejazd kolejowy to bardzo niebezpieczny rejon. Ignorowanie przepisów tutaj to prosta droga do tragedii, ale to co zrobił ten kierowca z Bydgoszczy trudno nawet skomentować.
Jeszcze przed świętami było jasne, że policjanci zwiększą intensywność patroli na drogach, ale z całą pewnością sytuacji jaka miała miejsce na przejeździe kolejowym w rejonie bydgoskiego Łęgnowa na ul. Plątnowskiej nie spodziewałby się żaden funkcjonariusz.
Przejazd kolejowy bez zapór, ale z sygnalizatorem. I co z tego?
Wczoraj, w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia, ok. godziny 15:15 dzielnicowy z bydgoskich Wyżyn pełniąc służbę w terenie zauważył na wspomnianym przejeździe kolejowym bez zapór, jak do torowiska zbliżał się Mini Cooper. Kierujący pojazdem zatrzymał się przed sygnalizatorem nadającym czerwony sygnał i zbliżającym się pociągu. Do tej pory wszystko było w porządku i już zapewne funkcjonariusz stojący nieopodal ustawionego – to też jest smaczek – oznakowanego radiowozu odwrócił by wzrok od prawidłowo zatrzymanego pojazdu, gdyby nagle kierowca nie podjął absurdalnej decyzji.
Jak sytuację opisuje nadkom. Piotr Loba KP Bydgoszcz-Wyżyny, tego co nastąpiło później wspomniany dzielnicowy absolutnie się nie spodziewał. Otóż kierujący Mini Cooperem 71-latek mimo stale wyświetlanego sygnału czerwonego na sygnalizatorze ustawionym przed przejazdem kolejowym, ruszył!
Ruszył ignorując nie tylko przepisy, oznakowanie, sygnalizator, czy wreszcie zbliżający się pociąg (który na wyhamowanie nie miał najmniejszych szans!), ale także widoczny przy przejeździe, oznakowany radiowóz i obecność policjanta (sic!). Dosłownie kilka sekund później przez przejazd przejechał pociąg. Od tragedii było bardzo blisko.
Przejazd kolejowy i złamanie przepisów – kary są surowe
Wiem, co w tym momencie pomyśleliście, pewno wracający ze świąt starszy pan był pijany. Otóż… nie. Nie był. Nie uniknął jednak konsekwencji swojego bardzo nieprzemyślanego i nieodpowiedzialnego zachowania. Dzielnicowy zatrzymał kierowcę do kontroli, był nim 71-latek podróżujący w towarzystwie małżonki. Mężczyzna za popełnione wykroczenie został ukarany mandatem w kwocie 2000 zł otrzymał ponadto 15 punktów karnych.
Przypominamy, że wykroczenie popełnione przez kierowcę w opisanej sytuacji to jedno z wykroczeń objętych recydywą, co oznacza, że powtórny taki wybryk w czasie dwóch lat od uiszczenia kary za pierwszy raz będzie oznaczał podwójną karę (4000 zł) i kolejne 15 punktów, co w rezultacie oznacza przekroczenie limitu punktowego i w konsekwencji utratę prawa jazdy.
Najnowsze
- 
                                                
                                                      Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu.
- 
                                                
                                                      Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
- 
                                                
                                                      Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
- 
                                                
                                                      Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
- 
                                                
                                                      Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?
 
	 
	 
	 
	 
	 
	
Zostaw komentarz: