Projekt Anny Jackowskiej – Polskie Zachwyty Motocyklowe

"Polskie Zachwyty Motocyklowe pierwszy raz wyjechały w Polskę w zeszłym roku. To projekt, który pojawił się bardzo spontanicznie - z mojego zachwytu pięknem Polski i niedosytu w jej poznawaniu." - pisze Ania Jackowska.

Okazało się że nie jestem w tym poczuciu sama i są motocykliści, którzy od motocykla oczekują nie tylko wrażeń i adrenaliny ale i ciekawej podróży w gronie ludzi ciekawych świata. Od początku Polski Związek Motorowy, towarzyszył organizowanym i pilotowanym przeze mnie podróżom. W tym roku, do grona współorganizatorów dołączył Samorząd Województwa Mazowieckiego. I ruszyliśmy na mazowieckie drogi! Organizowane raz w miesiącu podróże spotkały się z ogromnym zainteresowaniem. Zapraszam Was do przeczytania relacji z jednej z mazowieckich wycieczek.

Tym razem na trasie Polskich Zachwytów Motocyklowych po Mazowszu zaplanowałam dwie atrakcje: Płock i Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu. Dla wielu z Nas, nie były to podróże nowe.  Jednak zarówno dla tych, którzy w tych miejscach byli już wcześniej, jak i dla tych, którzy zawitali do nich po raz pierwszy, te Zachwyty były bardzo odkrywcze. W sobotni, lipcowy poranek, droga nr.62 biegnąca wzdłuż Wisły była idealną drogą do motocyklowej podróży. Niewielki ruch, świetny asfalt – droga marzenie. Po półtorej godzinie spokojnej jazdy i pysznej kawie, jesteśmy w Płocku – dawnej stolicy Mazowsza i stolicy Polski w latach 1079–1138, jednej z głównych siedzib królestwa. Z taką historią w tle miasto przyjmuje nas z królewskimi honorami a i Płocka gościnność zasługuje na miano królewskiej.

Z otwartej przestrzeni pięknej drogi, niełatwo motocykliście zamknąć się w muzealnych murach. Szczególnie gdy aura zachęca aby jechać dalej. I uwierzcie mi, nam też wcale nie chciało się rezygnować ze słońca, przyjemnego wiatru i pięknej drogi. Ale okazało się, że w Płocku, jest takie muzeum, w którym zatrzymany w ekspozycji czas, skutecznie i nas zatrzymał. Do tego stopnia, że wcale nie chcieliśmy z niego wychodzić. Zachwyciło nas wyjątkowe Muzeum Mazowieckie z najbogatszą w Europie kolekcją sztuki secesyjnej. Muzeum Mazowieckie w Płocku jest jednym z  najstarszych  muzeów w Polsce. Powstało z inicjatywy społecznej w 1821 roku i posiada niezwykle ciekawe zbiory historyczne, numizmatyczne, artystyczne, archeologiczne i etnograficzne. Ze względu na największą ekspozycję poświęconą sztuce secesji, zwane jest często „muzeum secesji”. W holu pięknie odrestaurowanej kamienicy secesyjnej przy Tumskiej 8 panował półmrok. Gdy przekroczyliśmy pierwsze drzwi, zachwytom nie było końca. Stanęliśmy na jasnym patio, które kiedyś musiało być podwórkiem tej kamienicy. I tu zaczęła się nasza przygoda z muzeum. Dzięki przewodniczce, pani Ani, kolejne piętra otwierały przed nami  swoje tajemnice i historie. Niezwykle ciekawe aranżacje wnętrz mieszczańskich pobudzały wyobraźnię i prowokowały do zadawania pytań. 4 pietra muzeum na których znajdują się sale rzemiosła artystycznego,  galeria malarstwa i rzeźby i bardzo bogata kolekcja sztuki art. Deco, nawet dla tych z nas, którzy na co dzień rzadko obcują ze sztuką, były bardzo ciekawe i prowokowały do zadawania pytań. Bez wątpienia, jednym z najcenniejszych skarbów tego muzeum, jest przewodniczka Pani Anna, która pasję i zachwyt sztuką potrafi obudzić w każdym – bez względu na wiek i zainteresowania. Pytajcie o nią koniecznie- to wspaniała wizytówka Muzeum Mazowieckiego. 

Wizyta w Muzeum była początkiem naszej podróży po Płocku. Dalszą jej część kontynuowaliśmy w towarzystwie Pana Zbyszka – przewodnika z Płockiej Lokalnej Organizacji Turystycznej i miejscowych motocyklistów, którzy przyszli poznać się z „Zachwytami”. To było bardzo miłe i zaskakujące spotkanie. Przed słońcem schowaliśmy się w chłodnych wnętrzach katedry. Bazylika Katedralna pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny to jedna z 5 najstarszych tego typu obiektów w Polsce i jedna z 3 w której spoczywają dawni władcy Polski. Szczątki Władysława I Hermana i Bolesława III Krzywoustego oraz książąt Mazowieckich odkryto w 1825.  Bogata historia Katedry, 11 ołtarzy, potężne organy i polichromowe drzwi to pretekst do tego aby bazylice poświęcić szczególną uwagę, zatrzymać się w niej bez pośpiechu, rozejrzeć dookoła. Niezwykłą historię tego miejsca można odczytać przyglądając się zabytkowym wnętrzom.   Po zwiedzaniu wyszliśmy złapać oddech i słońce i nacieszyć wzrok naturą. Ze wzgórza Tumskiego, na którym stoi ta potężna budowla, roztacza się niezwykły widok na Wisłę, która w tym miejscu jest wyjątkowo piękna i szeroka. Można się zapatrzeć a przy okazji upatrzyć sobie cel do dalszej wędrówki: Ogród Zoologiczny, pełną zwierzęcych osobliwości atrakcję dla całych rodzin. Koniecznie znajdźcie czas na spacer po molo, z którego można spojrzeć w górę aby z innej perspektywy zobaczyć wzgórze Tumskie. Po wyjściu z Katedry nasza podróż niestety musiała przyspieszyć, na szczęście, jeszcze przez chwilę mogliśmy cieszyć się ze spaceru po klimatycznych zakątkach miasta podziwiając m.in. budynek „Małachowianki” – najstarszej w Polsce szkoły. Wizyta w Płocku była krótka ale dzięki niej przekonaliśmy się że:  Płock to piękne kamienice, klimatyczne ulice, miejsce idealne na spacer, bardzo przyjazne i otwarte na gości.  Póki co jego uroku nie zadeptują tłumy turystów. Dlatego spieszcie się odkryć tę perłę Mazowsza, zanim zrobią to inni.   My na pewno tam wrócimy, bo każdy z nas wyjechał z Płocka z niedosytem i „Paszportem”, zachęcającym do odwiedzenia innych płockich atrakcji.

Droga poprowadziła nas do oddalonego o 40 kilometrów Sierpca. Pierwsze obiekty sprowadzono w 1977 roku i od tego czasu muzeum coraz bardziej się rozrasta. Zwiedzanie Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu zaczynamy od „Pohulanki”. I Wam radzę zrobić to samo. Na pajdę chleba z najpyszniejszym smalcem Mazowsza czekałam wiele miesięcy. Jedzcie na miejscu, bierzcie do domu. Nie zmarnuje się, jeżeli w ogóle do domu z Wami dojedzie.  „Pohulanka” słynie też z pierogów i nieczęsto spotykanej czerniny. Warto spróbować tego zapomnianego dziś smaku. I najeść się do syta. Na zwiedzanie ekspozycji umieszczonej na kilkudziesięciu hektarach i obejrzenie ponad 80 obiektów małej i dużej architektury trzeba mieć zapas energii.  Na rozległym terenie skanseny zebrano m.in.: zagrody chłopskie z przełomu XIX i XX wieku, zrekonstruowany dworek szlachecki, drewniany wiatrak. Niezwykłym „eksponatem” jest  przeniesiony z oddalonej o 120 km miejscowości Drążdżewo XVIII wieczny kościół z dzwonnicą!  Na zwiedzanie Muzeum Wsi Mazowieckiej warto poświęcić cały dzień. Uświadamia nam to przewodnik, który jęknął gdy usłyszał, że na tę podróż w czasie mamy dwie godziny. Nam wydawało się to wystarczająco dużo. Ale uwierzcie mi, to zdecydowanie za mało.  I sami zdaliśmy sobie z tego sprawę, kiedy zwiedzaliśmy kolorowe zagrody. W Sierpcu warto „zamieszkać” na jeden dzień. Spokojnie pochodzić między zagrodami, pozaglądać do domów, poleżeć na trawie, pooddychać świeżym powietrzem. Otoczone kwiatowymi i warzywnymi ogródkami chałupy i biegające po zagrodach zwierzęta sprawiają wrażenie, jakby życie w nich nadal biegło swoim rytmem. Aż żal się mu nie poddać. Do Sierpca warto wybrać się w niedzielę i wziąć udział w „Niedzielach w Skansenie”, których celem jest popularyzacja ginących zawodów, wiejskich zajęć i zabaw. Dzięki animacjom, pokazom dawnych obyczajów i zawodów, skansen ożywa i jeszcze bardziej można dotknąć historii. Uczestnicy Zachwytów próbowali swoich sił w chodzeniu na szczudłach, grach zręcznościowych pokazując że motocyklista to człowiek wszechstronnie utalentowany. W Muzeum bardzo zaciekawiła mnie „Kolekcja rzeźby ludowej” – ekspozycja poświęcona pracy twórców ludowych, ich historiom, biografiom. Dzięki tej wystawie sztuka ludowa przestaje być anonimowa i łatwiej ją zrozumieć.

Jak to zwykle bywa, Zachwyty nie chciały się skończyć. Nawet zapomnieliśmy o tym, że nam się spieszyło do domów. 11 godzin intensywnej podróży zupełnie nas nie zmęczyło, zostawiając jak zwykle niedosyt. Tak kończą się wszystkie wycieczki po Mazowszu.

Współorganizatorem wyjazdów jest Samorząd Województwa Mazowieckiego. Partnerem projektu jest Polski Związek Motorowy, parterem sprzętowym Yamaha Motor. Informacje o Polskich Zachwytach Motocyklowych i innych organizowanych przeze mnie wyjazdach można znaleźć na FB: Kobieta na motocyklu lub pod adresem: wyprawa@aniajackowska.pl

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze