Powstał pierwszy elektryczny samochód dostawczy Spółka FSE zapowiada produkcję seryjną
FSE Fabryka Samochodów Elektrycznych z Bielska-Białej zaprezentowała swój w pełni elektryczny, lekki samochód dostawczy w klasie do 3,5 tony. FSE M to pierwszy w Polsce tego typu e-mobilny pojazd, już gotowy do produkcji seryjnej i jeden z trzech modeli, które spółka ma wprowadzić na drogę w ramach projektu NCBiR – INNNOMOTO.
FSE M zaspokoi rosnący popyt na ekologiczny transport miejski i spełni wymagania profesjonalnych kierowców w zakresie bezpieczeństwa, komfortu, oszczędności energii oraz niskich kosztów napraw i utrzymania samochodu. Pojazd FSE M będzie oferowany w czterech różnych rozmiarach, z przestrzenią ładunkową od 3,4 m3 do 4,6 m3 i ładownością do 600 kg. FSE jest jedyną polską firmą w prestiżowym programie finansowanym przez UE – INNOMOTO, która z sukcesem dostarcza elektryczny lekki samochód dostawczy w klasie do 3,5 t masy całkowitej pojazdu.
Częścią projektu rozwojowego jest wdrożenie innowacyjnych rozwiązań technicznych, takich jak instalacja zautomatyzowanego bezprzewodowego urządzenia do ładowania, dwukierunkowy system ładowania, integracja paneli fotowoltaicznych, wszystkie kontrolowane przez innowacyjny system zarządzania energią w celu zwiększenia zasięgu jazdy i poprawienia komfortu ładowania. Wkrótce gamę elektrycznych lekkich samochodów dostawczych FSE uzupełnią dwa kolejne modele FSE S i FSE L.
Projekt FSE jest w pełni finansowane ze środków prywatnych, z kapitałem od inwestorów polskich, niemieckich i hiszpańskich. Firma zapowiada, że chce otworzyć okno inwestycyjne dla polskich inwestorów społecznościowych. Dlatego wkrótce nowo powstała spółka FSE Holding SA rozpocznie pierwszą kampanię crowdfundingową, która promowana będzie na platformie Crowdway.pl, jednej z wiodących polskich platform finansowych w Polsce.
Najnowsze
-
Znaleziska sprzed ponad 4000 lat na budowie drogi S1. Co dalej z budową ekspresówki?
Budowa dróg często wiąże się z występowaniem nieprzewidzianych utrudnień. Rzadko zdarza się, aby były one tak interesujące jak te na budowie drogi ekspresowej S1 między Oświęcimiem i Dankowicami, gdzie odkryto cenne pozostałości sprzed tysięcy lat. -
Jeden jechał za szybko, drugi wymusił – kto jest winny w tej sytuacji?
-
Co z nowym podatkiem dla kierowców? Rząd ma nowy plan, jak uderzyć nas po kieszeni
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
-
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
Zostaw komentarz: