Ewa Kania

Rozpędzone dziecko wbiegło mu pod samochód. To, co zrobił potem, powinno stanowić wzór

Jak zachować się podczas potrącenia pieszego? Wielu kierowców nieświadomie popełnia bardzo poważny błąd, który może być źródłem naprawdę poważnych kłopotów. Jak tego uniknąć, pokazał ten kierujący.

Ośmiolatek w Legnicy wbiegł pod samochód

To zdarzenie powinno być przestrogą dla wszystkich. Autor nagrania poruszał się z niewielką prędkością uliczkami osiedlowymi. Nagle zza zaparkowanych samochodów, wybiegło dziecko, a kierowcy nie udało się zatrzymać w porę. Doszło do potrącenia.

Na szczęście w momencie zderzenia, samochód jechał 28 km/h, a dziecko natychmiast wstało. Wyglądało na to, że nic mu się nie stało, co potwierdził lekarz. Co w tej historii niezwykłego?

Co zrobić po potrąceniu pieszego?

W sytuacji takiej jak ta, wielu kierowców popełniłoby podstawowy błąd. Po potrąceniu zapytałoby  chłopaka, czy nic mu się nie stało, a następnie odjechało. Szczęśliwi, że dziecku nic się nie stało, a oni nie muszą tłumaczyć się policji. To poważny błąd!

Nigdy w takiej sytuacji nie możemy być pewni, że pieszemu nic się nie stało. Potrącony może być w szoku i nie zdawać sobie sprawy z obrażeń, a dziecko, świadome swojej winy i przestraszone, może się nie przyznać, że coś go boli. Jeśli później wróci do domu i rodzic zacznie je pytać, co się stało, kierowca może wpaść w poważne tarapaty.

Dlatego zawsze w takiej sytuacji trzeba wezwać karetkę pogotowia i poczekać na werdykt lekarza. Dopiero wtedy możemy mieć pewność, że wszystko jest w porządku. Niestety razem z zespołem ratownictwa medycznego przyjedzie pewnie patrol policji, ale na to nic już nie poradzimy. Najlepiej, jeśli mamy nagranie z kamerki, jak autor powyższego nagrania. Jeśli nie, poprośmy świadków o poczekanie na przyjazd funkcjonariuszy.

Co grozi za potrącenie pieszego i ucieczkę?

Jeśli po zderzeniu z pieszym, odjedziemy z miejsca zdarzenia, będzie to traktowane jako ucieczka. Tłumaczenia, że pieszy zapewniał, że nic mu nie jest, niewiele tu pomogą. Znacznie trudniej będzie nam udowodnić, że do zdarzenia doszło nie z naszej winy, a jeśli pieszy został ranny, kłopoty mamy murowane.

W przypadku poważniejszych potrąceń, może nam grozić od 2 do 12 lat więzienia, a ucieczka zwiększa karę o połowę, co oznacza minimum 3 lata. Sąd może być także znacznie surowszy podczas orzekania zakazu prowadzenia pojazdów (od 3 lat do zakazu dożywotniego). Na wyrok możemy oczekiwać w areszcie, ponieważ sąd ma prawo uznać, że skoro raz uciekliśmy, możemy próbować tego ponownie.

Ucieczka z miejsca zdarzenia to także podejrzenie, że mogliśmy być pijani, a także podstawa dla ubezpieczyciela, żeby nie wypłacać za nas żadnego odszkodowania ofierze.

Komentarze:

Magda - 17 maja 2023

Po pierwsze Ukraińskie dziecko, po drugie Ukraińcy czyli rodzice dziecka będą mieć problemy z sądzie rodzinnym, co jest logiczne bo narazili dziecko na utratę zdrowia i/lub życia, brak kontroli i pilnowania dzieciaka. Ja to się tym Ukraińskim matkom dziwię że tak nie pilnują swoich dzieci.

Odpowiedz
Pokaż więcej komentarzy
Pokaż Mniej komentarzy
Schowaj wszystkie

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze