Ponad 23 tysiące Toyot w Polsce do serwisu!
Od kilku tygodni w świecie motoryzacji wrze po ujawnieniu problemów z poduszkami powietrznymi firmy Takata. Polski oddział Toyoty przygotowuje właśnie akcję naprawczą. Do serwisu trafią ponad 23 tys. egzemplarzy japońskich modeli.
Firma Toyota Motor Poland poinformowała, że w wybranych egzemplarzach modelu Toyota Corolla, wyprodukowanych w Japonii, Turcji i Wielkiej Brytanii w czasie od 03.05.2002 do 12.03.2005 oraz Toyota Yaris, produkowanych we Francji od 18.04.2005 do 30.03.2007 mogą wystąpić problemy z poduszkami dostarczonymi przez firmę Takata.
Polski oddział firmy poinformował, że samochody wyposażone w przednie poduszki powietrzne pasażera z napinaczami mogły zostać w czasie produkcji napełnione niewłaściwie wytworzonym materiałem. W momencie odpalenia takiej poduszki, proces napełniania może przebiegać nieprawidłowo, powodując większe ryzyko obrażeń u pasażera. Poza tym w samochodach z poduszkami uruchamianymi jednostopniowo w miarę upływu czasu wzrasta ryzyko przedostawania się wilgoci do napełniacza. To może spowodować problemy przy odpalaniu poduszki.
W ramach akcji naprawczej w Polsce do serwisu trafią 23 543 egzemplarze samochodów. Podczas wizyty w serwisie przednie poduszki pasażera uruchamiane jednostopniowo będą podlegały próbie szczelności napełniacza. W razie nieszczelności napełniacz zostanie wymieniony natychmiast. Jeżeli problem nie wystąpi, samochód zostanie zwrócony klientowi, a napełniacz zostanie wymieniony później, gdy będzie dostępna odpowiednia liczba zmodyfikowanych części.
Najnowsze
-
Znaki C-5 oraz D-3 wyglądają prawie identycznie, ale kierowca nie może ich pomylić
Kierowca mijając znak drogowy ma zwykle sekundę, najwyżej dwie, na zwrócenie na niego uwagi i zrozumienie jego znaczenia. Dlatego znaki zwykle wyraźnie się od siebie różnią, ale nie dotyczy to znaków C-5 i D-3, które są łudząco podobne, ale mają całkowicie inne znaczenie. -
Będzie nowy odcinek drogi ekspresowej S10. Znamy datę otwarcia
-
Wyrzuciła papierosa z auta, napluła na zwracających jej uwagę, a potem nasłała agresora
-
Najgorsze, co możesz usłyszeć na przeglądzie auta. Gorsze niż niezaliczenie przeglądu
-
Nowa zielona naklejka kosztuje 5 zł, a za jej brak zapłacisz 500 zł kary
Zostaw komentarz: