
Policja jeździ którędy lubi, a nie jak prowadzą ją znaki?
Funkcjonariusze, którzy stać mają na straży prawa, powinni sami przykładnie tego prawa przestrzegać. Tymczasem bywa z tym różnie.
Czasami łamanie przepisów wydaje się błahe. Wykonujemy jakiś manewr, który jest fizycznie możliwy, nikomu nie zagraża i nie utrudnia życia, a jedynie nie jest zgodny z wymyśloną przez urzędników organizacją ruchu. Czy za coś takiego powinno się w ogóle karać?
Policjanci jechali na akcję po torowisku! Wygodniej niż po asfalcie?
No cóż, prawo jest prawo i nie ma co nad tym dyskutować. Chyba, że jest się funkcjonariuszem policji, któremu nie chce się jechać naokoło, tak jak temu na nagraniu. Niektórzy komentujący zwracają uwagę, że może policjanci jechali na interwencję i nie ma się co ich czepiać. Mogło rzeczywiście tak być, ale od tego mają sygnały świetlne i dźwiękowe, żeby móc łamać przepisy, jednocześnie ostrzegając o tym innych kierujących.
Najnowsze
-
Płatne parkowanie a wzrost wypadków motocyklowych – to szokujące dane! Jak jeździć bezpieczniej?
Wydaje się, że przesiadka na jednoślad w mieście to same korzyści - dowiedz się, czy ma to sens i czy jesteś na to gotowy. -
Test BMW 120 – z potencjałem na przyjaciela
-
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
-
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
Zostaw komentarz: