
Pieszy zobaczył zbliżające się auto, więc wszedł na przejście. Kierowca wpadł w poślizg
Zwykle apelujemy, aby piesi pamiętali o własnym bezpieczeństwie i rozglądali się wchodząc na pasy. Takie sytuacje udowadniają, że trzeba apelować o coś zupełnie innego.
Do potrąceń dochodzi zwykle w sytuacjach, kiedy ani kierowca, ani pieszy, nie patrzą tam, gdzie powinni. Co gorsza, dochodzi także w sytuacjach, gdy pieszy widzi samochód jadący w jego stronę i wtedy podejmuje decyzję wejścia na ulicę.
Pieszy wlazł prosto pod BMW. Wina oczywiście kierowcy?
Tak jak na poniższym nagraniu. Pieszy nawet zatrzymał się na moment. A kiedy upewnił się, że w jego stronę jedzie z niemałą prędkością Cinquecento i wcale nie zwalnia, wszedł na pasy. Tego kierowca nie przewidział, więc chociaż zareagował natychmiast, było już za późno.
Kierowca nie widział pieszych, piesi nawet nie spojrzeli w stronę samochodu
Pieszy na szczęście w ostatnim momencie się zatrzymał, a kierujący, chociaż wpadł w poślizg, zdołał go ominąć.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Płatne parkowanie a wzrost wypadków motocyklowych – to szokujące dane! Jak jeździć bezpieczniej?
Wydaje się, że przesiadka na jednoślad w mieście to same korzyści - dowiedz się, czy ma to sens i czy jesteś na to gotowy. -
Test BMW 120 – z potencjałem na przyjaciela
-
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
-
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
Komentarze:
Jerry - 24 listopada 2021
Musi czy nie musi… Jestem kierowcą i pieszym i na miejscu pieszego czy mam pierwszeństwo czy nie to i tak przepuściłbym ten samochód bo wolę sekunde przystanąć niż zaliczyć taką kolizję. Trochę zrozumienia bo przepisy nie zawsze idą w parze z praktyką szczególnie jak pieszy waży kilkadziesiat kilo i może na sekunde przystanąć a samochod kilkaset a w przypadku ciezarowych kilka tysięcy kg. Przeszedłby sekunde później i byłoby git bo jak widac pieszemu sie i tak noe śpieszyło i droga nie byla bardzo gęsta od samochodów.
ech - 23 listopada 2021
Kierowca ma obowiązek zachować szczególną ostrożność. Pieszy też. Oboje ewidentnie nie zachowali, wina po obu stronach.
Czeław - 23 listopada 2021
Pieszy – człowiek skur……l, wszedł specjalnie… bo ma prawo …
Renia - 22 listopada 2021
wina jest kierowcy na nagraniu ewidentnie widać jak pieszy już ma zamiar wejść na pasy więc w świetle nowego polskiego prawa pieszy ma pierwszeństwo i nic nie szkodzi że kierowca go nie widzi.
Aaa - 22 listopada 2021
Bezdyskusyjna wina pieszego, złamanie z premedytacją art. 14, pkt. b kodeksu drogowego.
Jan Kowalski - 22 listopada 2021
Kierowca na pewno widział osobę zbliżającą się do przejścia, to dla mnie nie ulega wątpliwości. Prosta droga, widoczność dobra. A to, że jechał trochę za szybko, to już jego wina. Wystarczy jechać trochę wolniej i mieć oczy otwarte i skupione na drodze a nie na smartfonie.