Pani „szeryf” doprowadza do stłuczki i ma pretensje

Są na polskich drogach kierowcy, którzy bardzo lubią utrudniać innym życie, ale zdają się to robić w imię ochrony porządku na drodze. Czasami niestety takie spotkanie z samozwańczym "szeryfem" nie kończy się tylko na zszarganych nerwach.

Jedną z plag polskich dróg są tak zwani „szeryfowie”, czyli kierowcy, którzy uważają, że lepiej od innych wiedzą jak należy jeździć. Fakt, że sami są ignorantami i ich wyobrażenie o przepisach bywa oderwane od rzeczywistości wcale im nie przeszkadza. Co gorsza, starają się zmuszać innych kierujących do jazdy w sposób, jaki oni uważają za słuszny.

Typowym przykładem zachowań „szeryfów” jest blokowanie samochodów, które chcą skorzystać z drugiego pasa aż do jego zwężenia. Tak właśnie zachowywał się kierowca w Audi A6 na poniższym nagraniu z wideorejestratora.

„Gwiazdą” filmiku okazała się jednak pewna pani w Audi Q5, która najwyraźniej również chciała zablokować samochód z kamerą. Zaczęła więc zjeżdżać na lewy pas, przecierając w pewnym momencie bok tego auta. Pani jadąca Q5 nie poczuwała się jednak do winy twierdząc, że samochód, który porysowała, poruszał się „pasem dla karetek”.

Według opisu znajdującego się pod tym wideo, kierująca Audi wezwała na miejsce policję. Ta z kolei najwyraźniej wyjaśniła jej, że lewy pas jest dla każdego, nie tylko dla karetek oraz, że to ona zaczęła opuszczać swój pas doprowadzając do uszkodzenia innego auta. Pani podobno przyjęła mandat.

https://www.youtube.com/watch?v=196uj_VsUH0

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze