Oprah Winfrey rozdaje Volkswageny New Beetle. Film

Każdy z nas dobrze wie, że na świecie nie ma nic za darmo. Aby dostać lub osiągnąć cokolwiek trzeba się sporo napracować, albo przynajmniej podjąć chwilowe ryzyko. Jak się jednak okazuje, bez pracy wprawdzie nie ma kołaczy, ale za to są... "Garbusy".

Taka miliarderka jak Oprah Winfrey może sobie pozwolić na to, by w świątecznej edycji swojego programu rozdać ponad 200 nowych Volkswagenów New Beetle.
fot. Opalevertart

Oprah Winfrey to taka Matka Teresa XXI wieku – pierwsza czarnoskóra miliarderka na świecie, prezenterka telewizyjna, również aktorka. Z racji majątku jaki posiada, jedni ją kochają, inni nienawidzą. Faktem jednak jest, że Oprah należy do najbardziej wpływowych kobiet w Stanach Zjednoczonych. Jeżeli powie, że coś jest ładne lub brzydkie, uważa tak większość społeczeństwa amerykańskiego. Nie ma chyba żadnego obywatela USA, który nie kojarzył by jej imienia i nazwiska.

Oprah już po raz drugi w swoim programie obdarowała wszystkich swoich widzów samochodami – najnowszymi „Garbusami”, czyli Volkswagenami New Beetle. W 2005 roku każdy widz programu otrzymał od prezenterki Pontiaca G6 Sedan.

Jak widać jednak, nawet taki gest nie pomógł w uratowaniu marki przed upadkiem. 

Uczestnikom programu nie było dane zobaczyć w pełnej okazałości prezentu. Mimo wszystko cieszyli się jak dzieci.
fot. Opalevertart

Volkswagen New Beetle, choć jeszcze nie dokonano jego oficjalnego odsłonięcia, do szczęśliwych posiadaczy trafi dopiero w maju 2011 roku, bo właśnie wtedy samochód zostanie zaprezentowany. Mimo to, radości publiczności nie było końca – były uśmiechy, oklaski, a nawet łzy wzruszenia. O samym aucie wiadomo na razie jedynie tyle, że ma ono łączyć w sobie „moc, styl i wyrafinowanie” – to piękne… hasła marketingowe. Nowy „Garbus” będzie osadzony na 19-calowych obręczach, a w środku wyposażony będzie w sportowe fotele. Wnętrze ma być zaprojektowane elegancko – zastaniemy tam wysokiej jakości zestaw audio, ekran dotykowy, nawigację i ponoć niepowtarzalne oświetlenie wnętrza. 

fot. Opalevertart

Patrząc na zdjęcia szpiegowskie, które krążą po internecie widać, że nowy samochód jest podobny do swojego poprzednika, który również niewiele różnił się od swojego poprzednika… Jak to zwykle u Volkswagena bywa. Ot, taki zamysł.

Z ciekawostek: przy projekcie pierwszego „Garbusa” swoje palce w dużym stopniu maczał sam Erwin Komenda – ówczesny główny „designer” Porsche. Może dlatego stylizacja tego samochodu przerwa jeszcze kolejne dziesiąt lat…

Nam pozostaje tylko żałować, że otrzymanie za darmo „GarbUSA” możliwe jest tylko w… no właśnie – w USA.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze