Kamila Nawotnik

Nowy Passat i Touareg pokazały nam, czym jest IQ. DRIVE

Motoryzacyjna inteligencja w niemieckim wydaniu? Proszę bardzo! Nasza redakcja przekonała się na własnej skórze, jak inteligentne mogą być współczesne systemy bezpieczeństwa i wspomagania kierowcy. W roli przewodnika Volkswagen, a modelami prezentacyjnymi nowy Passat i Touareg.

IQ.DRIVE to nie jeden, nie dwa, ale cały pakiet systemów, które na co dzień w znacznym stopniu odciążą kierowcę podczas jazdy, manewrowania i parkowania samochodu. Ich zadaniem jest także maksymalizacja poziomu bezpieczeństwa tak, aby ochronić przed zagrożeniem nie tylko kierującego i pasażerów podróżujących samochodem, ale także innych uczestników ruchu drogowego – pozostałych kierowców, pieszych, a nawet zwierzęta. W jaki sposób? Już tłumaczymy!

Paczka inteligentnych systemów pod jedną, wspólną nazwą zadebiutowała przy okazji prezentacji nowego Passata, ale znajdziemy je także w autach przygotowanych na rok modelowy 2020. Wśród nich jest Touareg, w którym konfiguracja asystentów została nieco zmodyfikowana, a docelowo IQ.DRIVE pojawi się także m.in. w Golfie, Tiguanie, T-Rocu i Sharanie. Poza mnóstwem inteligentnych technologii, wersje wyposażenia obsługujące IQ.DRIVE wyróżniać się będą także metalizowanym  lakierem “Petroleum”, specjalnymi felgami 16- lub 17-calowymi oraz materiałową tapicerką.  

Od razu uprzedzamy, że systemów wchodzących w pakiet IQ.DRIVE jest tyle, że gdybyśmy miały je teraz wszystkie wymienić i opisać, to wyszło by nam dzieło na miarę „Ogniem i mieczem”. Dlatego przeprowadzimy Was przez wybrane technologie, które zrobiły na nas największe wrażenie podczas specjalnych jazd testowych zorganizowanych w stolicy Estonii i jej okolicach.

Co potrafi IQ.DRIVE?

Passat to jeden z flagowych modeli Volkswagena. Od momentu rozpoczęcia produkcji pierwszej generacji ponad 45 lat temu, model ten sprzedano w liczbie ponad 30 milionów egzemplarzy. Najnowsza odsłona charakteryzuje się nie tylko wysokim komfortem podróżowania, ale też chociażby umieszczonym na desce rozdzielczej, intrygującym emblematem „Passat”, który z jakiegoś tajemnego powodu zastąpił dotychczasowy analogowy zegarek.   

Innowacja to słowo-klucz dla Volkswagena. Na przykładzie nowego Passata (w tym wersji hybrydowej GTE) sprawdziłam jeden z wyróżniających się systemów, zwłaszcza podczas jazdy po mieście, czyli adaptacyjny aktywny tempomat, współpracujący z Front Assist i Stop&Go. Utrzymuje on zadaną prędkość jazdy oraz odstęp od pojazdu poprzedzającego, wykorzystując w tym celu czujnik ultradźwiękowy, umieszczony w logo Volkswagena z przodu auta. Jest on aktywny w zakresie 30-210 km/h, a z automatyczną skrzynią DSG już od startu. Samochód potrafi całkowicie wyhamować auto i utrzymać system aktywny przez 5 sekund (jeśli w tym czasie pojazd przed nami ruszy, nasz samochód wznowi jazdę automatycznie) z możliwością przedłużenia tego czasu o kolejne 5 sekund za pomocą jednego przycisku na kierownicy. Tempomat pozwala także dostosować czułość systemu, jeśli chodzi o odległość poprzedzającego auta. Kierowca ma możliwość dopasowania jej w pięciu poziomach, co odpowiada czasom reakcji od 1 do 3,6 sekundy. Jeśli chodzi o Touarega, system działa przy prędkości do nawet 250 km/h.  

ACC ma także wsparcie Lane Assist, Sign Assist (który nie tylko czyta znaki i ograniczenia prędkości z nawigacji, ale także te mijane w czasie rzeczywistym) oraz Traffic Jam Assist, wspomagające utrzymanie pojazdu w pasie ruchu oraz jazdę w korku (do 60 km/h). Sterują one przyspieszaniem, hamowaniem, kierowaniem, co w praktyce oznacza mniej więcej tyle, że kierowca staje się niemal niepotrzebny. Podczas jazd testowych w Tallinnie przekonałyśmy się, że auto świetnie radzi sobie w samodzielnym sterowaniu dopóty, dopóki widoczne są obie linie pasów po bokach. Samochód dostosowuje się nie tylko do toru jazdy, ale także do kąta nachylenia powierzchni, dzięki czemu równoważy prędkość w zależności od warunków.  

W skład IQ.DRIVE w przypadku nowego Passata wchodzi także kamera cofania, czujniki parkowania z przodu i z tyłu oraz Park Assist 3.0, który wymaga zaangażowania od kierowcy na poziomie obsługi pedału gazu i hamulca oraz zmiany biegów. Czyli właściwie wszystkiego, poza manewrowaniem kierownicą, jednak z pewnością dla niektórych będzie to już spore odciążenie. Do prędkości jazdy 7 km/h system wspomoże nas w parkowaniu, do 20 km/h wyszuka miejsce poprzeczne, a do 40 km/h równoległe.  

Jest także Pedestrian Asssist, który ma monitorować otoczenie przed samochodem i rozpoznać pieszych oraz rowerzystów. W razie potrzeby sygnalizuje zagrożenie za pomocą dźwięku i świateł oraz automatycznie hamuje (poniżej 65 km/h). To, co faktycznie może nam się w mieście bardzo przydać, to rozszerzający funkcjonalność asystenta pasa ruchu Roadwork Lane Assist. System, który znajdziemy w Touaregu, pomaga nam przejechać przez obszar objęty robotami drogowymi. Doskonale wiemy, że te odcinki zazwyczaj są szczególnie wąskie, a przejazd autem gabarytów SUV-a Volkswagena jest wówczas wyzwaniem na miarę obsługi smartfona w czasie ulewy. O ile jednak mamy w miarę wyraźnie rozrysowane pasy ruchu, samochód bez większego trudu poradzi sobie w pokonaniu odcinków zaprojektowanych “na styk”.  

Widzieć lepiej, czyli IQ.LIGHT

Nowy Volkswagen Passat jako pierwszy po modelu Touareg, wyposażony jest w matrycowe reflektory diodowe IQ.LIGHT, które zwiększają komfort i bezpieczeństwo podczas jazdy nocą. Sama byłam zaskoczona, ale podczas jazdy po zmroku to właśnie interaktywne sterowanie snopem światła zrobiło na mnie największe wrażenie. W przypadku nowego Passata system obsługuje 44 diody, natomiast w Touaregu jest ich 128 – różnica jest widoczna gołym okiem, bo jadąc dwa auta przed Touregiem miałam wrażenie, że równie dobrze mogłabym całkowicie wyłączyć światła, skoro droga jest tak dobrze oświetlona przez reflektory SUV-a.  

IQ.LIGHT robią dobre wrażenie nie tylko jakością i mocą oświetlenia, ale także mechanizmem działania. Po przestawieniu dźwigni na tzw. światła długie (czyli drogowe) zobaczymy, jak segmenty włączają się falą, kolejno od środka na zewnątrz. To daje efekt “rozpostarcia skrzydeł”, który… Co tu dużo mówić, po prostu wygląda fajnie. System Dynamic Light Assist pozwala na ciągłą jazdę z włączonymi światłami drogowymi, bez ryzyka oślepienia pozostałych kierowców. W razie wykrycia pojazdu przed nami, wyłączone zostaną poszczególne segmenty tak, aby doświetlone było całe otoczenie poza fragmentem, w którym znajduje się samochód jadący przed nami lub z naprzeciwka. System śledzi położenie tego auta, odpowiednio wyłączając i aktywując poszczególne segmenty diod, także w trakcie pokonywania zakrętów.

Bezpieczna jazda nocą

Jeśli nie lubicie jazdy po zmroku po drogach około leśnych, w Touaregu szansa na potrącenie sarny nieco spada. Obecny w nim Night Vision, czyli asystent jazdy nocą to technologia wykorzystująca czujnik ultradźwiękowy oraz kamerę termowizyjną, umieszczoną za osłoną chłodnicy. Jest wyposażona w system czyszczący, aktywowany razem z układem mycia reflektorów. Night Vision wyświetla na tablicy wskaźników czarnobiały obraz otoczenia widziany w podczerwieni, na którym dość wyraźnie widać sylwetki ludzi, zwierząt, drzewa oraz auta jadące przed nami. Asystent jazdy nocą potrafi wykrywać niewidoczne w ciemnościach dla kierowcy osoby, w tym rowerzystów oraz zwierzęta, a w razie potrzeby zaalarmować o zagrożeniu potrącenia.

Teoretycznie monitoruje obszar do 300 metrów przed samochodem, a w praktyce wykrywa obiekty w pobliżu 130 metrów. Działa na dwóch poziomach – jeśli pieszy lub zwierzę (o minimalnej wysokości 70 m, więc może nie dostrzec kotów itp.) podąża wzdłuż naszego toru jazdy, np. po poboczu, system zaznaczy tę postać na ekranie na żółto, prosząc kierowcę o wzmożoną ostrożność. Jeśli natomiast algorytm uzna, że pieszy przetnie nasz tor jazdy i istnieje realne zagrożenie kolizji, postać zostanie zaznaczona na czerwono, usłyszymy dźwięk ostrzegawczy, natomiast ukryta w ciemnościach osoba zostanie trzykrotnie oświetlona błyskiem reflektorów, dzięki czemu nie tylko ustalimy jej faktyczne położenie, ale też ona dostanie ostrzeżenie. Funkcje ostrzegawcze działają do temperatury 28 stopni Celsjusza, ze względu na konieczną różnicę temperatur. Dlatego system może nie być dokładny lub nie zadziałać w upalne letnie noce, podobnie jak jego możliwości może ograniczyć deszcz. Night Vision dostępny jest póki co w Touaregu, nie ma go natomiast w Passacie.  

Tego jest o wiele więcej!

Jak wspominałam wcześniej, nie wymieniłam tu wszystkich systemów objętych pakietem IQ.DRIVE. Nie wszystkie są doskonałe – dopracowania wymagają na pewno asystenci dostosowujący prędkość auta podczas przejazdu przez rondo, ponieważ nadal miałam wrażenie, że odbywa się to trochę za szybko. Na pochwałę zasługuje za to nowa kierownica, która obecnie zamiast na nacisk, reaguje na dotyk i uniemożliwia oszukiwanie jej np. butelką wody. W Touaregu świetne wrażenie robią dwa wielkie ekrany dotykowe wchodzące w skład Innovision Cockpit – tablica wskaźników o przekątnej 12 cali, płynnie połączona z wyświetlaczem na kokpicie centralnym o przekątnej aż 15 cali. Zainstalowany w nich system multimedialny Discover Premium pozwala na szybkie i intuicyjne sterowanie niemal każdą funkcją auta oraz aplikacjami telefonu, z którym połączyć się można za pomocą m.in. Apple Car Play.

To, co oferuje Volkswagen jest krokiem milowym, a może nawet przepaścią w porównaniu z tym, co można było znaleźć w najlepiej wyposażonych autach sprzed około 15 lat. Za każdym razem zadziwia mnie, jak wiele obecnie samochód potrafi zrobić bez ingerencji kierowcy i jak duży ten postęp może mieć wpływ na faktyczne podniesienie bezpieczeństwa. Najwyższy czas przygotowywać się mentalnie na spopularyzowanie i rozpowszechnienie aut autonomicznych, bo IQ.DRIVE musi już tylko rzucić beretem. 

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze