
Nowa ekipa Top Gear już nabroiła!
Jeszcze nie wyemitowano pierwszego odcinka nowej serii Top Gear, a już zrobiło się niezłe zamieszanie. Chris Evans, główny prowadzący programu, przepraszał za materiał nakręcony w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiedni sposób.
Problemem były sceny realizowane kilka dni temu w opactwie Westminster, pod pomnikiem poległych w I wojnie światowej. W scenie wziął udział Matt LeBlanc oraz Ken Block, którzy zasiedli w specjalnie skonstruowanym do driftu modelu „Hoonicorn”. Potwór na bazie Forda Mustanga jest wyposażony w silnik o mocy 845 KM i powstał na potrzeby Gymkhany.
Jak można się spodziewać było tam głośno. Nie brakowało pomruku silnika, pisków opon, mnóstwa dymu i jeżdżenia bokiem.
Jak przyznał Chris Evans, jazda w takim miejscu, w taki sposób to zachowanie nad wyraz niestosowne. Dlatego przeprosił wszystkich, którzy poczuli się urażeni wraz z władzami Westminster.
Rzecznik BBC2 poinformował, że materiał nie zostanie wyemitowany, a Matt LeBlanc i Ken Block byli poinformowani, w jaki sposób wolno im jeździć w tamtej okolicy. Zdjęcia miały zostać wykonane w odpowiedniej odległości od Cenotaph i nie naruszać powagi tego miejsca.
Jak widać nowa ekipa kontynuuje tradycje poprzedniej i już od początku wzbudza sporo kontrowersji. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że może to być po prostu sposób na uzyskanie rozgłosu i skupienie na siebie uwagi tuż przed premierą.
Najnowsze
-
Chińskie baterie litowo-jonowe biją rekordy! 520 km zasięgu w 5 minut – czy to koniec ery spalinówek?
Wyobrażasz sobie ładowanie elektryka na 500 km w czasie krótszym niż poranna kawa? Chińscy giganci właśnie tego dokonali - ich najnowsze baterie biją rekordy szybkości ładowania! -
6. Rajd Motocyklowy Weteranów – relacja z hołdu bohaterom
-
6. Rajd Motocyklowy Weteranów – hołd na dwóch kołach dla tych, którzy nie wrócili z misji. Start już 24 kwietnia!
-
Od kartingu do F1 Academy? Kornelia Olkucka walczy o marzenia we włoskiej Formule F4!
-
XPENG P7, G6 i G9 – wideo z pierwszych jazd w Polsce! Ceny, dane techniczne, rywale. Oto chińskie modele, które rzucają rękawicę Tesli
Zostaw komentarz: