
Nissan zapowiada 23 zelektryfikowane modele. Kiedy wyjadą na drogi?
Nissan widzi przyszłość w elektromobilności. Japońska marka przedstawiła plany, zgodnie z którymi w ciągu najbliższych ośmiu lat na drogi mają wyjechać aż 23 nowe modele, z czego 15 będzie w 100% elektrycznych.
Nissan planuje przeznaczyć olbrzymie fundusze na rozwój elektromobilności. Japońska marka planuje do 2030 roku przeznaczyć na ten cel około 17,6 miliarda dolarów. W ramach programu Nissan Ambition 2030 mają powstać 23 nowe, zelektryfikowane modele, z czego 15 będzie w 100% elektrycznych.
Plany Nissana są ambitne. Zgodnie ze wstępnymi szacunkami, już w 2026 roku samochody zelektryfikowane mają stanowić 75% sprzedawanych w Europie. W rodzimej Japonii ma być to 55%, a w Chinach i USA, po 40%.
Nissan pracuje również rozwojem litowo-jonowych akumulatorów powstających bez udziału kobaltu, co docelowo ma pozwolić ograniczyć koszty ich produkcji aż o 65% do roku 2028. Japoński producent zamierza wprowadzić na rynek samochód elektryczny wyposażony w opracowane przez siebie akumulatory ze stałym elektrolitem (ASSB – all-solid-state batteries), które mają się wyróżniać możliwością znacznie szybszego ładowania i pozwolą obniżyć koszty zakupu i eksploatacji samochodu elektrycznego do poziomu pojazdów spalinowych.
Co ciekawe, nie wszystkie samochody wyjadą na drogi z logo Nissana. Część z nich będzie sprzedawana pod marką Infiniti, jeszcze do niedawna obecną w Europie, a w tej chwili istniejącą wyłącznie w Ameryce.
Najnowsze
-
Elektryk czy hybryda – co bardziej opłaca się w leasingu?
Coraz więcej firm i osób prywatnych zwraca uwagę na ekologię i koszty użytkowania aut. Rosnąca popularność napędów alternatywnych wypiera tradycyjne rozwiązania, ale rodzi pytanie: co w leasingu bardziej się opłaca – hybryda czy elektryk? -
Nocleg pod namiotem czy w kamperze? Porównanie opcji dla fanów motoryzacji
-
Test Peugeot 408 GT: masaż na trasie i pazury na ulicy
-
Test Ford Bronco Badlands – powrót legendy na bezdroża
-
Mercedes Vision V: gdzie podziała się motoryzacja, a pojawił się… 65-calowy telewizor?
Zostaw komentarz: