Niespotykanie cicha pasażerka
Aż 250 km potrzebowała pewna roztargniona Austriaczka, aby zorientować się, że jej córki nie ma w samochodzie.
![]() |
fot. materiały prasowe
|
Matka wraz z 11-letnią córką wracały z wakacji i zatrzymały się na stacji serwisowej w Budapeszcie. Dziewczynka skorzystała z tego, żeby pójść do toalety. Tymczasem troskliwa mamusia, nie zadając sobie trudu sprawdzenia, czy dziecko wróciło bezpiecznie do auta, ruszyła w dalszą trasę. Dopiero w Wiedniu zorientowała się, że dziewczynki nie ma na pokładzie i zadzwoniła na policję, aby zgłosić zaginięcie. W międzyczasie jednak dziewczynka trafiła już pod opiekę węgierskich funkcjonariuszy.
Matce grozi kara za zaniedbanie i wystawienie córki na niebezpieczeństwo. My natomiast nadal się zastanawiamy, jak w ogóle mogło dojść do tak abstrakcyjnej sytuacji…
Najnowsze
-
Płatne parkowanie a wzrost wypadków motocyklowych – to szokujące dane! Jak jeździć bezpieczniej?
Wydaje się, że przesiadka na jednoślad w mieście to same korzyści - dowiedz się, czy ma to sens i czy jesteś na to gotowy. -
Test BMW 120 – z potencjałem na przyjaciela
-
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
-
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
Zostaw komentarz: