Niesamowite rzeźby z samochodów
Wielu fanów motoryzacji postrzega niektóre samochody jak dzieła sztuki. Pięknymi liniami nadwozia, specyficznym nazewnictwem i historią producentów, interesują się również artyści.
fot. carsodd.com
|
Projektant – Gerry Judah, to artysta, które swoje prace wystawia głównie w miejscach, gdzie gromadzą się fani motoryzacji, np. na słynnym festiwalu prędkości, Goodwood Festival of Speed. Choć na próżno szukać wśród jego instalacji popiersia Napoleona Bonaparte, rzeźbiarz tworzy prawdziwe arcydzieła. Przedmiotem zainteresowania są tylko i wyłącznie samochody oraz ich producenci.
Pierwsza „figura” powstała wraz ze startem festiwalu, w 1997 roku. Była to rzeźba Ferrari z okazji 50. rocznicy włoskiego producenta. Potem Gerry wykonywał też niesamowite instalacje dla różnych producentów. Trzeba przyznać, że artystą jest niebywale kreatywnym.
Zaprezentowany na ostatnim festiwalu pomnik Alfy Romeo z okazji 100 lat istnienia producenta, przypomina liść koniczyny, który symbolizuje najmocniejsze odmiany modeli – Quadrifoglio Verde. Na zakończeniach pętli znalazły się dwa samochody – Alfa P2 Grand Prix, która wygrała mistrzostwa świata w 1925 roku oraz nieco nowsze dzieło włoskiego producenta – Alfa Romeo BC Competizione.
fot. carsodd.com
|
Na zamówienie Land Rovera z kolei, została wykonana rzeźba ponad dwustumetrowa, obrazująca nierówną bryłę ze stalowej siatki, po której dzielnie „wspinają się” wszystkie najnowsze pojazdy brytyjskiej marki.
fot. carsodd.com
|
W 2009 roku Audi obchodziło swoje stulecie istnienia. Z tej okazji pod dziedzińcem posiadłości Goodwood stanął pomnik – wstęga o długości przekraczającej 30 metrów, na końcach której umieszczono Audi R8 V10 oraz Auto Union Streamliner z 1937 roku.
fot. carsodd.com
|
fot. carsodd.com
|
Poniżej inne rzeźby motoryzacyjne autorstwa tego artysty.
fot. carsodd.com
|
fot. carsodd.com
|
Szkoda tylko, że zdjęcia nie są w stanie oddać prawdziwych emocji, jakie towarzyszą oglądaniu monstrualnych pomników motoryzacyjnych…
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Najgorsze, co możesz usłyszeć na przeglądzie auta. Gorsze niż niezaliczenie przeglądu
Jeśli sądzicie, że informacja od diagnosty, że wasz samochód ma jakąś poważną usterkę i nie może przejść przeglądu, to najgorszy możliwy scenariusz, to jesteście w poważny błędzie. Wizyta w Stacji Kontroli Pojazdów może zakończyć się znacznie gorzej. -
Nowa zielona naklejka kosztuje 5 zł, a za jej brak zapłacisz 500 zł kary
-
Jest zielone światło na nowy odcinek S19. To część szlaku Via Carpatia
-
Masowe cwaniactwo na zwężeniu i czerwonym świetle. Czegoś takiego jeszcze nie było
-
Kierowcy od ponad roku mają nowe uprawnienia i nawet o tym nie wiedzą
Komentarze:
Letty - 1 lutego 2022
Piękne, dla takich rzeźb można pojechać na koniec świata.