Nie zawsze zapinasz pasy? To teraz zaczniesz zapinać nawet na parkingu

„Pasy ratują życie” - ile razy już to słyszeliśmy. Podobne hasła zachęcające do zapinania pasów bezpieczeństwa można znaleźć na całym świecie, ale żadna kampania społeczna nie trafiała tak do wyobraźni jak ta, przygotowana przez nowozelandzką Agencję Transportu.

Zapinanie pasów bezpieczeństwa wydaje się być czymś oczywistym i najprostszym sposobem na zadbanie o własne bezpieczeństwo na drodze. Dla wszystkich zapominalskich albo „jadących tylko kawałek” przygotowano irytujące brzęczyki, które motywują do zapięcia pasów. Nie każdego podróżnego to jednak przekonuje i stosują różne metody uciszania „przypominajek”.

Dlaczego? Tłumaczeń jest wiele. Bo niewygodnie, bo ruchy krępują, gniotą koszule, a w ogóle to po co, skoro „jeżdżę spokojnie”. Niektórzy wciąż powtarzają też absurdalne historie wyimaginowanych „znajomych znajomych”, którzy przeżyli właśnie dlatego, że nie mieli zapiętych pasów. Najczęściej chodzi o przypadki ludzi, którzy rzekomo wypadli z auta przez przednią szybę, podczas gdy zapięci pasażerowie spłonęli „bo pas się zaciął”. Pasy często „zacinają się” też kiedy auto gaśnie na torach i nie chce zapalić, a właśnie nadjeżdża pociąg.

Jest w tym coś smutnego, że nadal są ludzie, którym trzeba tłumaczyć jak to się dzieje, że pasy ratują życie, a bez nich na nic się zdają liczne systemy bezpieczeństwa stosowane od lat w samochodach. Według statystyk w Stanach Zjednoczonych ginie aż 2500 osób każdego roku z powodu jazdy bez pasów bezpieczeństwa. W Nowej Zelandii, która ma jedynie 4,5 mln mieszkańców, jest to 90 ofiar każdego roku. To naprawdę dużo i dlatego tamtejsza Agencja Transportu przygotowała bardzo mocną kampanię społeczną.

Wzięło w niej udział dziesięciu mężczyzn, którzy przeżyli wypadki samochodowe dzięki temu, że zapięli pasy. Obrażenia jakie odnieśli zostały odtworzone przy pomocy odpowiedniego makijażu, a najbardziej charakterystycznym elementem każdej stylizacji są ślady po pasach bezpieczeństwa. Ponieważ pasy też mogą doprowadzić do powstania ran, ale to tylko pokazuje z jak dużą siłą mogliśmy wylecieć z samochodu. Albo uderzyć w deskę rozdzielczą lub słupek auta. Wszystkie zdjęcia z kampanii można zobaczyć tu.

Źródło: mymodernmet.com

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze