Najdroższa opcja świata w Bentleyu Bentayga
Co można kupić za 170 tysięcy dolarów? Na pewno sporo rzeczy, a z pewnością kilka samochodów marzeń. Można też zrobić inaczej i na przykład zamówić opcję do nowego Bentleya Bentayga.
Pierwszy SUV w historii Bentleya zrobił ostatnio sporo zamieszania. Określany przez producenta jako najszybsze i najbardziej luksusowe auto sportowo-rekreacyjne na świecie, łamie kolejne bariery.
Bazowa cena samochodu to 229 100 dolarów. Lista opcji dodatkowych jest podobno bardzo długa, ale uwagę przykuwa najdroższa pozycja. Jest nią zegarem Tourbillon, czyli majstersztyk pod względem skomplikowania i wyrafinowania technicznego, wyprodukowany przez legendarną markę Breitling. Zegarek ma automatyczny mechanizm oraz indeksy godzinowe zaznaczone diamentami. Koperta jest ze złota (w zależności od opcji różowego lub białego), cyferblat z hebanu lub macicy perłowej. To wszystko sprawia, że jego cena jest równie wyjątkowa. Klienci, którzy będą chcieli go zamówić, muszą przygotować 170 tys. dolarów.
Automatyczny mechanizm pozwala na automatyczne nakręcanie wykorzystując do tego ruchy nadwozia. W razie, gdyby Bentley stał dłuższą chwilę w bezruchu, o kondycję zegarka zadba rotomat. Dzięki niemu zegarek kosztujący majątek zawsze pokaże odpowiednią godzinę.
Pierwszą właścicielką Bentleya Bentayga będzie Elżbiera II. Brytyjski producent pochwalił się już, że 3600 egzemplarzy zaplanowanych na przyszły rok znalazło już nabywców. Na początek na rynku pojawi się wersja Edition One wyceniona na 300 tys. dolarów. Dla tych klientów, którzy będą chcieli uczynić swój egzemplarz wyjątkowym, będzie dostępna opcja ultradrogiego zegarka.
Najnowsze
-
Kupisz auto spalinowe zamiast elektrycznego? Zapłacisz 22 tys. zł. To projekt nowych przepisów
Jak poprawić statystyki sprzedaży samochodów elektrycznych? Zmusić kierowców do ich kupowania. Taki właśnie pomysł niedawno się pojawił i co gorsza, na serio jest rozpatrywany. -
Spektakularny pożar jedynego takiego auta elektrycznego w Polsce – na środku warszawskiego Mokotowa. Trwają utrudnienia w ruchu
-
Chciał ukarać kierowcę Audi na oczach policji. Więcej już nie pojeździ
-
Takich fotoradarów jeszcze w Polsce nie było. Mogą pojawić się w każdym miejscu
-
O krok od budowy nowego odcinka drogi S12. Ułatwi dojazd do granicy
Zostaw komentarz: