
Najczęstsze błędy popełniane podczas samodzielnego majsterkowania przy samochodzie
Teoretycznie wystarczą dobre chęci, żyłka majsterkowicza i internetowe poradniki z serii „zrób to sam”. W praktyce często okazuje się, że samodzielna zabawa w mechanika wcale nie jest prosta, a wizyta u profesjonalisty i tak będzie konieczna.
Wymiana paska rozrządu – napięta kwestia oszczędności…
Samodzielna wymiana paska rozrządu to jedna z czynności, która może przynieść pozorną oszczędność. Napędzeni internetowymi instrukcjami kierowcy często zabierają się za naprawę bez merytorycznego przygotowania, doświadczenia oraz wymaganych w wielu przypadkach specjalistycznych narzędzi. Warto jednak pamiętać, że jeśli pasek zostanie źle zamontowany to koszty, jakie poniesie właściciel pojazdu, mogą okazać się zdecydowanie większe niż oszczędności, które chciał uzyskać.
Amortyzatory, czyli trudne „amorki”
Wbrew niektórym internetowym opiniom, także wymiana amortyzatorów to zadanie złożone, wymagające wiedzy, dostępu do podnośnika i specjalistycznych narzędzi. Wyzwaniem jest chociażby dostęp do mocowania tylnych amortyzatorów od góry oraz ściśnięcie sprężyn zawieszenia.
Samodzielna wymiana kół – czujność przy czujniku TPMS wskazana
Kolejna pułapka wskazywana przez specjalistów ProfiAuto dotyczy samodzielnej wymiany kół z czujnikami ciśnienia TPMS. Jeśli kierowca chce posiadać dwa komplety felg z oponami, to w każdym z nich powinny znajdować się czujniki. Niestety jest to kosztowne i zdarzają się zmotoryzowani, którzy montują w takim przypadku zwykły wentyl. To działanie nielegalne. Prawo wymaga, by kierowca otrzymywał ostrzeżenie o niskim ciśnieniu, dlatego jeśli nie zostaną zamontowane czujniki, będzie on „atakowany” komunikatem o błędzie.
Elektronika i elektryka – czyli czego lepiej nie dotykać…
Na usterkach związanych z elektroniką i układem elektrycznym kierowcy także testują internetową wiedzę. Kontrolki w samochodach, błędy wyświetlane przez komputer pokładowy – czy to zadania dla wyszukiwarki? To, że jednej czy nawet kilku osobom udało się rozwiązać dany problem w jakiś sposób, nie oznacza, że zadziała on w przypadku naszego samochodu. Tylko na podstawie szerszego doświadczenia można precyzyjnie ustalić źródło lub przyczynę usterki. W przypadku prób samodzielnego ingerowania w instalację elektryczną ryzykiem jest także to, że chcąc usunąć dany problem, łatwo wywołać przy tym inne, poważniejsze. Bardzo poważna w skutkach może być ingerencja w instalację poduszek powietrznych i pirotechnicznych napinaczy pasów bezpieczeństwa.
Główną motywacją do samodzielnych napraw są zwykle kwestie finansowe. Jak pokazują przykłady, nie zawsze to, co wydaje się ekonomiczne na początku, w rzeczywistości pozwala zaoszczędzić pieniądze. W ostatecznym rachunku warto także wziąć pod uwagę np. ewentualne reklamacje i rękojmie. Jak podkreślają specjaliści, wśród „dodatkowych kosztów” samodzielnych napraw trzeba wymienić także kwestie związane z ekologią, recyklingiem i utylizacją m.in. akumulatorów, opon, zużytych części czy płynów.
Najnowsze
-
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
Volkswagen Touareg R to nowość w segmencie luksusowych SUV-ów. Model ten łączy w sobie sportowe osiągi z ekologicznym napędem hybrydowym typu plug-in. Zaawansowana technologia pozwala na osiągnięcie imponującej mocy przy jednoczesnym zachowaniu ekonomicznej eksploatacji. Ten flagowy SUV reprezentuje nową erę motoryzacji, gdzie wydajność spotyka się z odpowiedzialnością ekologiczną. -
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
-
Zapomnij o HIMARS-ie? Oto polscy producenci sprzętu wojskowego, których nie uznają rodzimi „patrioci”
-
Od Couriera do Transita – kompletny przegląd modeli Ford Pro i zabudów. Który wariant wybrać dla swojej firmy?
Zostaw komentarz: