Nadchodzi nowy Ford KA+
Kilka tygodni temu pożegnaliśmy Forda Ka produkowanego w tyskiej fabryce. Producent przedstawił właśnie jego następcę, który będzie trochę większy i bazuje na modelu produkowanym w Indiach.
Dotychczasowa wersja Forda Ka była montowana na bazie Fiata 500. Samochód właśnie zakończył swój żywot, więc teraz przyszedł czas na pięciodrzwiowy model KA+, który bazuje na modelu Figo sprzedawanym w Indiach.
Zanim auto pojawiło się w Europie dostosowano je do tutejszych wymogów. Przeprojektowano przednią część nadwozia, ulepszono układ kierowniczy oraz zawieszenie, a pod maskę trafiły nowe jednostki.
Marka spod znaku błękitnego owalu przedstawia KA+ jako komfortowy samochód miejski dostarczający dużo radości z jazdy. Auto jest krótsze od Fiesty, ale 29 mm wyższe. W bagażniku mieści się 270 litrów bagażu, a w razie potrzeby można zwiększyć tą przestrzeń składając tylne oparcia. Poza tym we wnętrzu przewidziano 21 schowków na różne przedmioty.
Ford KA+ pojawi się na rynku europejskim z silnikiem benzynowym o pojemności 1,2 litra. Wolnossąca jednostka dostarcza 70 lub 85 KM. Napęd jest przekazywany na przednią oś poprzez pięciobiegową skrzynię ręczną. Średnie spalanie podawane przez producenta wynosi 5 l/100 km, a emisja CO2 utrzyma się na poziomie 114 g/km. Na niektórych rynkach mocniejsza wersja będzie wyposażona w skrzynię o wydłużonych przełożeniach, co pozwoli zredukować emisję CO2 do poziomu 114 g/km.
Podstawowa wersja KA+ będzie wyposażona w elektrycznie sterowane przednie szyby i lusterka, sześć poduszek powietrznych, centralny zamek, system ESP wraz ze wspomaganiem podjazdu pod górkę, ogranicznik prędkości. W mocniejszej, 85-konnej wersji uświadczymy na pokładzie kierownicę obszytą skórą, tempomat, podgrzewane przednie fotele, klimatyzację oraz radio DAB. Ponadto auto będzie wyposażone w 15-calowe koła aluminiowe, elektrycznie sterowane tylne szyby, podgrzewane lusterka oraz czujniki parkowania.
Nie znamy jeszcze polskich cen Forda KA+, ale w Niemczech jego cennik startuje od 9990 euro, co daje kwotę ponad 40 tys. zł.
Najnowsze
-
Jeden jechał za szybko, drugi wymusił – kto jest winny w tej sytuacji?
Niebezpieczna sytuacja i spór dwóch kierowców, którzy są przekonani do swoich racji. Który z nich powinien dostać mandat? -
Co z nowym podatkiem dla kierowców? Rząd ma nowy plan, jak uderzyć nas po kieszeni
-
Minister Gawkowski stracił samochód za 100 tys. zł. Oszukali go metodą „na bliźniaka”
-
Ile samochód przejedzie na rezerwie? Ile pojadę z zasięgiem 0 km?
-
Znaki C-5 oraz D-3 wyglądają prawie identycznie, ale kierowca nie może ich pomylić
Zostaw komentarz: