Karolina Chojnacka

Muscle car od nowa. Jak Dodge szykuje się na koniec ery V8?

Era silników V8 powoli dobiega końca. Zaczyna się czas elektromobilności. Czy to oznacza, że nowe samochody będą mniej ekscytujące? Dodge twierdzi, że wręcz przeciwnie.

Dodge jakiś czas temu stwierdził, że przepisy dotyczące emisji spalin zabijają silnik V8. Teraz potwierdził swoje przypuszczenia, ogłaszając, że era silników V8 powoli dobiega końca. Czy to zła wiadomość? Chyba nie. Amerykański producent twierdzi, że elektryfikacja sprawi, że jego muscle car będzie jeszcze bardziej ekscytujący.

Matt McAlear , szef sprzedaży w Dodge, w wywiadzie dla „Muscle Cars & Trucks” powiedział:

Nie ma żadnej konkretnej daty, ale wszyscy wiedzą, że koniec ery silników V8 jest bliski i trzeba się nimi cieszyć póki można. Ale nie wszystko jest stracone. Nadchodzące zmiany będą o wiele bardziej ekscytujące. Wszyscy wiedzą, że zbliża się elektryfikacja. Jeśli chodzi o Dodge’a, wymyślimy na nowo muscle car. Jestem bardzo podekscytowany tym, dokąd zmierza przyszłość.

McAlear nie podał jednak żadnych szczegółów na temat tego, co Dodge szykuje w przyszłości.

Plotki o tym, jak Charger i Challenger (wprowadzone w 2008 roku) będą ewoluować w latach 20. XXI wieku, pojawiają się już od jakiegoś czasu. Jedno z niezidentyfikowanych doniesień mówi, że Challenger nowej generacji będzie mniejszy i odpowiednio lżejszy niż jego poprzednik. W 2019 roku ówczesny szef Fiat-Chrysler Automobiles, Mike Manley, ogłosił, że pewien stopień elektryfikacji jest nieunikniony. Co wymowne, zapytany o to, co będzie napędzać następcę Challengera, stwierdził, że „nie będzie to doładowany silnik V8 o mocy 700 KM”,. Nic nie wskazuje na to, że niedawna fuzja FCA z PSA w celu utworzenia Stellantis zniweczyła te plany. Wręcz przeciwnie, raczej przyspiesza dążenia strony FCA do elektryfikacji.

W międzyczasie Dodge zrobi wszystko, co w jego mocy, aby zaspokoić apetyt motomaniaków na silniki V8.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze