MotoGP: Valentino Rossi podjął decyzję
Wszystkie puzzle MotoGP ułożyły się w jedną całość. Po wielu spekulacjach związanych z przyszłością Valentino Rossiego, zawodnik Ducati opuścił swój team. W przyszłym sezonie The Doctor wystąpi w barwach Yamaha Racing Team.
Bolońska załoga Ducati Corse oficjalnie ogłosiła, że siedmiokrotny mistrz Moto Grand Prix opuszcza team wraz z końcem sezonu 2012. Po czterech latach przygody z Yamahą, Rossi w 2011 zasilił szeregi Ducati. Był to kontrakt pełen nadziei i oczekiwań na kolejne zwycięstwa, jednakże włosko-włoska współpraca nie przynosiła owocnych rezultatów.
„Z całą załogą Ducati życzymy Rossiemu wszystkiego najlepszego w realizacji wyzwań, które go czekają, a my w tym czasie my będziemy dokładać wszelkich starań, by jeszcze bardziej poprawić swoje osiągnięcia w przyszłym sezonie” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu Ducati – „Wyścigi były zawsze częścią DNA naszej marki (…)”
Valentino Rossi żegna się i wchodzi w nowy etap |
fot. carigold.com
|
„Ten kontrakt to wspaniała wiadomość dla Yamahy. W czerwcu podpisaliśmy dwuletni kontrakt z Jorge Lorenzo, a teraz potwierdzamy sfinalizowanie umowy z Valentino Rossim, również na następne dwa lata. Dzięki temu będziemy zdolni do walki o zwycięstwa i promocję naszej marki. Dołożymy wszelkich starań, by zrealizować nasze wszystkie założenia w przyszłym sezonie”.
Bez wątpienia powrót na „stare śmieci” to nowy rozdział w karierze Rossiego, który może zaowocować wieloma zaskakującymi zmianami. Czy The Doctor wróci do formy i w barwach Yamahy znów sięgnie po kolejne zwycięstwa?
Najnowsze
-
Prawo jazdy kategorii B to przepustka nie tylko do samochodów. Nawet nie wiesz, co możesz prowadzić
W świadomości kierowców kategorie prawa jazdy mają zwykle prosty podział. Kategoria B to samochody osobowe, kategoria C to pojazdy ciężarowe, zaś A pozwala na jeżdżenie motocyklami. Wbrew obiegowej opinii prawo jazdy kategorii B daje znacznie szersze uprawnienia. -
Aktywiści Ostatniego Pokolenia pod lupą prokuratury. Policja pokazała twarde dowody
-
Mandat za zbyt wolną jazdę to nie mit. Nie chodzi tylko o znak C-14
-
Znaleziska sprzed ponad 4000 lat na budowie drogi S1. Co dalej z budową ekspresówki?
-
Jeden jechał za szybko, drugi wymusił – kto jest winny w tej sytuacji?
Zostaw komentarz: