Edyta Klim

Motocyklowi Łowcy Przygód – wycieczki motocyklowe po Dolnym Śląsku i nie tylko!

Rafał Wojtas od kilku lat organizuje wycieczki dla motocyklistów, jednak w tym sezonie zmienił ich formę, na bardziej otwartą dla mniejszych pojemności, a także początkujących.

Twoja motocyklowa grupa wycieczkowa zmieniła nazwę. Czy tylko to się zmieniło?

Zgadza się – teraz grupa ma nazwę Motocyklowi Łowcy Przygód, ponieważ sezon 2016 pokazał, że jest coraz więcej ludzi, którzy tak jak ja, lubią poznawać ciekawe miejsca. Okazało się, że  jest zainteresowanie moto wycieczkami oraz projektem Moto Inwazja, więc na 2017 wdrożyliśmy więcej wypadów za polską granicę i specjalne wypady  dla początkujących po Dolinie Baryczy. Fajną sprawą jest to, że jesteśmy coraz bardziej rozpoznawalni i dostaje zaproszenia z różnych ciekawych  miejsc i zawsze możemy liczyć na wstęp z odpowiednią zniżką.

Jakbyś miał określić przedział motocyklistów, którzy teraz najczęściej wybierają się z Tobą na wycieczki – to byliby to?

Motocykliści, dla których prędkość to nie wszystko, bo w naszej grupie nie ma żadnego podziału na pojemność czy  wiek i umiejętności. Cieszy mnie, że  coraz częściej pojawiają się motocykliści z grup  moto 125 oraz osoby początkujące. Koniec sezonu 2016 i początek 2017 pokazał, że coraz więcej motocyklistów zaczęło doceniać i cieszyć się z turystycznego spędzania czasu  na motocyklu, niż z przysłowiowego „zapier…”. Być może wpłynie to, na bardziej pozytywne postrzeganie motocyklistów i będzie nas zdecydowanie więcej na drogach, a nie mniej…

Jaka była najciekawsza wycieczka tego sezonu Twoim zdaniem? A która była najliczniejsza?

Zawsze wszystkie są ciekawe! (śmiech) Najmilej wspominam wypad do Doliny Baryczy dla początkujących, gdzie było nas, ponad 50 maszyn oraz ostatnią, gdzie zwiedzaliśmy Podziemne Miasto Osówka. Największym sukcesem tej wycieczki było pokazanie, że   motocykliści na 125 i na większych maszynach potrafią wspólnie jeździć i się świetnie razem bawić.

Motocyklistów interesuje historia? Czy wycieczki raczej przyciągają ich ze względu na możliwość wspólnego wypadu?

Myślę, że jedno i drugie – każdy jest ciekawy poznawania świata i interesujących rzeczy, o jakich wcześniej nie miał pojęcia. A jak do tego dołożymy możliwość wspólnej jazdy i poznawania nowych znajomych – to wtedy człowiek cieszy się, widząc uśmiechy na twarzach. Ta radość daje mi „powera” do dalszego działania. 

Czy obserwujesz „przypływ” motocyklistek? Czy jest to raczej ten sam poziom od kilku lat?

Niestety, jako przedstawiciel męskiej grupy muszę z żalem stwierdzić, że jeśli chodzi o panie, to nie ma ich dużej grupy. Zawsze jakieś zawitają na wycieczkach, ale ten poziom od dwóch sezonów raczej się nie zmienia. Drogie panie, apeluję! Przyjeżdżajcie na nasze wypady, nie ma co się bać, a wręcz z nami jest bezpieczniej i w grupie weselej!

Dlaczego właściwie robisz wycieczki dla społeczności motocyklowej?

Głównie dlatego, że bardzo lubię poznawać nowe, ciekawe miejsca, a jazda na motocyklu sprawia mi najwięcej radości. Wszystko zaczęło się jakieś 3 lata temu i trwa nadal, bo sprawia mi to przyjemność, gdy widzę radość na twarzach ludzi, którzy jeżdżą ze mną. Naprawdę nie przeszkadza mi to, czy na wycieczce pojawią się 3 osoby czy będzie ich 50. Zdaje sobie sprawę, że niektórzy mają mi za złe, że robię, aż takie  masowe wypady, ale  ja na siłę nikogo nie zachęcam – samo tak  wychodzi (śmiech). Podsumowując, dopóki będę miał czas to takie wycieczki będą nadal organizowane!

Od redakcji: Wycieczki są bezpłatne, jedynie paliwo i bilety wstępu, każdy opłaca we własnym zakresie. Kolejna wycieczka Motocyklowych Łowców Przygód jest planowana na najbliższą niedzielę, a szczegóły poznacie na profilu FB grupy: https://www.facebook.com/Motocyklowi-%C5%81owcy-Przyg%C3%B3d-100110043683523/ .

 

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze