Katarzyna Frendl

Motocyklistki – słaba płeć?

Lucy Glöckner, Sabine Holbrook, Janine Davies i Maria Costello mają kilka wspólnych cech: są jednymi z najlepszych motocyklowych jeźdźców, kochają wyprzedzać chłopaków na torze oraz - wszystkie postawiły na starty na BMW S1000 RR w swoich krajowych mistrzostwach i imprezach Race Trophy, nie tylko na sezon 2015, lecz na dłużej.

Duży sukces Michaliny Sabaj w Zielonej Górze. Zajęła trzecie miejsce w klasie Senior Rok!
Chyba najbardziej znaną spośród nich kobietą w Europie jest Niemka Lucy Glöckner. W 2014 na swoim BMW HP4 wywalczyła drugie miejsce w klasie Superstock w International German Championship (IDM). Pasmo własnych zwycięstw podsumowała podczas rundy Zolder IDM – tam rozwiała wszelkie wątpliwości, kto naprawdę króluje na torze. Na sezon 2015 Lucy przesiada się na nowe BMW S 1000 RR, w którym pracą zawieszenia kół steruje elektronika. Mimo że Glöckner zamierza twardo powalczyć o tegoroczny tytuł w IDM Superstock, dwudziestoczterolatka ostrożnie wypowiada się na temat swoich zamierzeń w sezonie.

– Oczywiście chcę się poprawić jeszcze o jedno miejsce w stosunku do zeszłego roku. Jednocześnie nie chciałabym być pod presją, stawiając przed sobą nierealne cele. W każdym wyścigu dam z siebie wszystko i mam nadzieję, że na koniec sezonu znajdę się w ścisłej czołówce – mówi Glöckner.

Wyścig na jej domowym torze w Szwajcarii jest co roku wyjątkowym wydarzeniem dla sportsmenki, która w zeszłym roku uplasowała się na siódmej pozycji w klasyfikacji inauguracyjnego BMW Motorrad Race Trophy, zaś na kończącej sezon imprezie w Monachium poświęcono Lucy specjalną uwagę, wspominając jej historyczne w klasie IDM Superstock 1000 podwójne zwycięstwo w Zolder. Nie będzie chyba niespodzianką, że w nadchodzącym sezonie też zamierza pokazać, co jest w stanie zrobić na własnym terenie. Profesjonalny kierowca wyścigowy musi koncentrować się na doskonaleniu swojego mentalnego podejścia.

– W przeszłości zazwyczaj byłam przesadnie ambitna i miałam zbyt dużo zapału, co raz czy dwa doprowadziło mnie do upadków. Teraz mam to już pod kontrolą. Niemniej jednak chcę nadal wzmacniać moją psychikę, żeby w konsekwencji osiągać coraz więcej – podsumowuje Lucy Glöckner.

Historia Sabine Holbrook jest pewno tak wyjątkowa, jak talent Lucy Glöckner. Holbrook  ma prawo jazdy dopiero od pięciu lat, ale odkąd tylko zdała egzamin – jej jedynym celem jest tor wyścigowy.  Ścigała się już w sezonie 2014 w mistrzostwach FIM Europe Alpe Adria. W pierwszym roku startów i bez żadnego torowego doświadczenia pokazała, że jest w stanie ukończyć sezon na doskonałym 9. miejscu w klasyfikacji klasy Supersport, w której stawka zawodników liczyła 40 rywali. W planach ma teraz zmianę na nowy S1000 RR, którego Sabine nie może się doczekać. Decyzja przesiadki na BMW RR oznacza, że musi też przenieść się do wyższej klasy Superbike i dołączyć do zawodowego czeskiego zespołu IV Racing. Te obiecujące zmiany uczynią z sezonu 2015 kolejny rok nauki dla tej rodowitej Szwajcarki, która na motocyklowym show Swiss-Moto w Zurychu w ostatni weekend lutego, była przez cały czas oblegana przez łowców autografów. 

– Moje cele to zbliżyć się do czołówki w klasie Superbike, zwiększyć moją znajomość torów, a przede wszystkim mieć z tego mnóstwo przyjemności. Usatysfakcjonuje mnie miejsce w pierwszej dziesiątce – uważa Sabine Holbrook.

Południowoafrykańska zawodniczka Janine Davies entuzjastkom kobiecego sportu motorowego daje taką oto radę. 

– My dziewczyny po prostu nigdy nie możemy się poddawać. Nic nas nie powstrzyma – nawołuje Davies.

Dzięki trzeciemu miejscu w klasie Super M w South African Motorcycle Championship zapisała się w historii jako pierwsza kobieta, która stanęła na podium tej serii wyścigów. Mimo upadku w finałowym wyścigu, Janine zakończyła sezon na trzecim miejscu w końcowej klasyfikacji. Sezon 2015 zamierza ukończyć w pierwszej trójce i chce osiągnąć ten cel na swoim ukochanym RR.

– Nigdy nie myślałam, że będę w stanie jeździć na motocyklu 1000 cm3, ale BMW jest niesamowity.

 Podobnie jak Sabine Holbrook, Janine Davies pierwszy raz usiadła na BMW S 1000 RR na FIM Women’s Training Camp, treningowej imprezie wspieranej przez BMW Motorrad.

– Kocham moc, którą ma ten motocykl i tę znakomitą technologię. BMW Motorrad pomógł mi w efekcie stać się lepszym jeźdźcem. Obóz treningowy był znakomitą okazją, żeby pogadać z innymi kobietami, które rywalizują w motocyklowych wyścigach.

Kimś, kto wie więcej niż wszystko o FIM Women’s Training Camp jest Maria Costello. Właśnie wróciła z toru Almeria w Hiszpanii, na którym 21 kobiet z trzech kontynentów i 14 krajów brało udział w tegorocznym obozie treningowym, jeżdżąc na S1000 RR. Pracująca również jako instruktorka na tym obozie, Maria miała też okazję zostać na torze dłużej, żeby przetestować wyścigowy motocykl BMW, na którym w tym roku będzie walczyć na NorthWest 200, Isle of Man TT oraz Ulster Grand Prix.

– Właśnie planuję mój najlepszy rok – cieszy się Costello. – Jestem w lepszej formie niż kiedykolwiek, mam najnowsze BMW, nowego szefa ekipy mechaników z CMB Motorsport oraz wspaniały zespół, gotowy by wesprzeć mnie w walce na drogowych torach. Jestem chyba jedną z najszczęśliwszych kobiet na tej planecie. W zeszłym roku byłam kontuzjowana, więc pozostawiłam niezałatwione sprawy z NorthWest 200 i Isle of Man TT. Naprawdę nie mogę doczekać się początku sezonu.

Kibicujemy wszystkim paniom i czekamy, aby wśród nich wreszcie pojawiła się jakaś Polka.         

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze