Motocyklista wywinął kozła przez maskę samochodu

Kolizja motocyklisty z autem skończyła się bez poważniejszych obrażeń. Wiecie kto w tej sytuacji zawinił?

Monitoring zarejestrował moment, w którym srebrna Toyota została wpuszczona na ulicę przez inne auto. W tym momencie nadjechał motocyklista, wyprzedzający samochody. Żaden z kierujących nie miał szansy na uniknięcie kolizji. Kierujący jednośladem wywinął salto w powietrzu, ale jak sam później napisał „poszkodowana” została tylko prawa noga.

To teraz szybki quiz – kto ponosi winę za to zdarzenie? Obejrzycie uważnie nagranie. Odpowiedź podajemy poniżej.

Winny jest kierowca Toyoty. Wyjeżdżał z posesji, a więc włączał się do ruchu i był zobowiązany ustąpić pierwszeństwa wszystkim innym uczestnikom ruchu. Ponadto w tym miejscu znajdowała się linia przerywana, więc motocyklista miał pełne prawo wyprzedzać samochody. Jedyna możliwość podważenia tego, to udowodnienie, że kierujący jednośladem przekroczył dopuszczalną prędkość, a następnie dowiedzenie, że wpłynęło to na przebieg zdarzenia.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze