Motocykle BMW i Harley Davidson najbardziej awaryjne
Według badania przeprowadzonego przez Consumer Reports National Research Center w Stanach Zjednoczonych, użytkownicy motocykli BMW i Harley-Davidson najczęściej zgłaszają usterki i awarie w swoich maszynach w porównaniu do posiadaczy motocykli Honda, Kawasaki i Yamaha.
Badanie wskazuje, że jeden na trzech użytkowników motocykli z Bawarii doświadczał poważnej awarii swojej maszyny w ciągu ostatnich czterech lat. Z kolei, posiadacze jednośladów Harley-Davidson zanotowali nieco lepszy wynik, „tylko” jeden na czterech ankietowanych miał problem ze swoim motocyklem.
![]() |
|
fot. materiały prasowe
|
Dla porównania, w przypadku motocykli marek Yamaha, Honda i Kawasaki awarię zgłasza tylko jeden spośród dziesięciu motocyklistów.
Mimo tego, badanie dowodzi, że mimo częstych problemów z motocyklami BMW i H-D, ich posiadacze zgodnie twierdzą, że w przypadku zmiany obecnego modelu na inny, wybraliby tą samą markę. 75 proc. właścicieli motocykli Harley Davidson przyznało, że nie zmieniliby swojego wyboru, gdyby posiadali dodatkowy fundusz na kupno kolejnego motocykla. Sytuacja ma się tak samo co do marki BMW – 74 proc. użytkowników zadeklarowało wierność motocyklom z Bawarii.
Jak te wyniki mają się w rzeczywistości? Z pewnością macie różne opinie. Czekamy na wasze komentarze.
Zostaw komentarz:
Najnowsze
-
Co obejmuje 145 punktów kontroli technicznej w Toyota Pewne Auto?
Lśniące nadwozie, posprzątane wnętrze i nabłyszczone opony - na rynku samochodów używanych prawdziwy stan techniczny potrafi być zamaskowany naprawdę starannie. Nie wszystko da się ocenić podczas krótkiej przejażdżki i powierzchownych oględzinach. Przy odrobinie pecha, zamiast radości od pierwszych kilometrów czeka nas długa lista ukrytych wad i pilne naprawy do wykonania. Właśnie dlatego kluczowe znaczenie przy takim zakupie ma rzetelna i szczegółowa kontrola, która daje wiarygodną odpowiedź na pytanie o kondycję samochodu. -
Chińskie samochody dominują w Car of the Year Polska 2026. Niemcy daleko w tyle
-
Lexus LBX – test: elegancja kontra kompromis. Czy to najlepszy crossover w swojej klasie, czy tylko najładniejszy?
-
Chiński szturm na polski rynek. Te marki zyskują na popularności najszybciej
-
Dlaczego regularny serwis auta to podstawa bezpiecznej jazdy?

Komentarze:
krul - 18 października 2025
Każda maszyna powinna na poważnie być kupowana z drugiej ręki. Co miało się popsuć, to się popsuło. Należy też uważać na początki danej serii. Mogą zawierać dużo błędów, które pod koniec jej produkcji są dopracowane i, dlatego powstaje kolejna seria :). Należy uważać na tzw. perełki, one na pewno mają w sobie zarodek problemu, o którym obecny właściciel doskonale wie. Przy motocyklach najważniejsze moim zdaniem jest jeszcze jedno, każdy właściciel powinien mieć taki motocykl, który będzie w stanie sam naprawić. Chodzi o zdolności manualne i budżet. Jedno z dwóch nie wystarczy. Dlatego są motocykle kupowane z salonu, to ci co mają budżet ale nie chcą naprawiać, i z drugiej ręki bo jak napisałem wyżej, co miało się popsuć to się popsuło, budżet niski i jeszcze można pomajsterkować. To ważne i każdy kto jeździ po swoich polach albo na wyprawy wam to powie 😉
Anonymous - 5 marca 2021
Nie japonia tylko chiny, harley to porazka mechaniczna, opowiesci o krzywych walkach rozrzadu, za duzych luzach montazowych itp to tylko wierzcholek gory, jak ktos lubi przepalacac i ciagle walczyc z padlina to ok. Ja wole jezdzic wiec kupilem japonskiego cruisera.
Anonymous - 5 marca 2021
placisz tylko za znaczek, motocykl tylko japonia
Anonymous - 5 marca 2021
Zakupilam nowego harley sportster 1200, po przejechaniu 1600km umarł alternator. serwis zadziałał sprawnie ale zastanawiam sie jak wielu z was ma podobne problemy z nowo zakupionymi harleyami? Czy przypadkiem marka nie jest przereklamowana?
Anonymous - 5 marca 2021
Widzę, że artykuł stary a temat ten sam – jestem właścicielem BMW f 800 GSA 2016 – przejechałem 8km i dzwoniłem na BMW assistance.. – filmik wrzucę na neta, ale tak po krótce opisując, motor a konkretnie rozrusznik kręcił ciągle kiedy go wyłączyłem, nawet po wyciągnięciu kluczyka. heh.. w tej sekundzie dostałem tel od mojego sprzedawcy – „cały lewy moduł przekaźnikowy jest zwęglony, a obiawy takie jak opisałeś” (nie zdążyłem Wam wspomnieć o klaksonie który wył mi na środku drogi przez 30min) jak już się wszystko pofajczyło to mogłem wyłączyć go kluczykiem.
Anonymous - 5 marca 2021
bo pewnie same ciapate składają te bmw w niemczech
Anonymous - 5 marca 2021
To chyba prawda. Kumpel przesiadł się z Yamahy XJ na GS1200 i już z nami nie lata tyle co na Yamaszce – ciągle coś w tym BMW niedomaga. Narazie nie płaci bo na gwarancji, ale sezon leci a moto najczęściej jeżdzi do ASO a frustracja rośnie… Kasa wydana (nie mała) a zadowolenia ze sprzęta zero.