Monitoring GPS może zapobiec utracie prawa jazdy

Dane z systemu monitoringu GSP są wystarczającym dowodem, aby unieważnić mandat nałożony przez policję za przekroczenie prędkości i cofnąć decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy – uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie.

Sprawa rozpatrywana przez krakowski sąd dotyczyła kierowcy, który 13 listopada 2016 r. w obszarze zabudowanym jechał o 52 km/h za szybko. Policjanci wypisali mu mandat i – zgodnie z wprowadzonymi na początku 2015 r. przepisami – zatrzymali prawo jazdy na trzy miesiące. Kierowca przyjął karę, ale jakiś czas później zmienił zdanie i zgłosił się do sądu z żądaniem uznania mandatu za bezpodstawnie wystawiony.

Jaka była jego linia obrony? Otóż w chwili zatrzymania przez drogówkę miał w swoim samochodzie homologowany system monitoringu GPS. Z wydruku przedłożonego prowadzącemu wówczas sprawę sądowi rejonowemu wynikało, że prędkość auta na odcinku 499 m przebytego w 44 sekundy wyniosła maksymalnie 49 km/h. Komendant Powiatowy Policji poinformował natomiast sędziego rozpoznającego wniosek o uchylenie mandatu, że nagranie z dokonanego pomiaru prędkości zostało skasowane ze względu na przyjęcie mandatu. Sąd wskazał, że skoro tylko ukarany przedstawił dowód pomiaru prędkości, a brak było przeciwdowodu w postaci nagrania policyjnego, to nie można było zweryfikować, czy zachodziły okoliczności zakłócające pomiar wideorejestratorem. Sąd dodawał, że ukarany wskazywał, że na drodze panował duży ruch, a zgodnie z zeznaniami policjanta, producent wideorejestratora (w instrukcji obsługi) zalecał dokonywanie pomiaru automatycznego na drogach o niewielkim natężeniu ruchu. Sąd rejonowy prowadzący sprawę uznał, że ukarany kierowca nie popełnił czynu zabronionego i uchylił nałożony mandat. Idąc tym tropem Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie stwierdził, że skoro mandat został uchylony, to samo należy zrobić z decyzją o zatrzymaniu prawa jazdy na trzy miesiące. A na dodatek zasądził na rzecz skarżącego zwrot kosztów postepowania w wysokości 200 zł.

Sąd rejonowy prowadzący sprawę uznał, że ukarany kierowca nie popełnił czynu zabronionego i uchylił nałożony mandat. Idąc tym tropem Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie stwierdził, że skoro mandat został uchylony, to samo należy zrobić z decyzją o zatrzymaniu prawa jazdy na trzy miesiące. A na dodatek zasądził na rzecz skarżącego zwrot kosztów postepowania w wysokości 200 zł.

To pierwszy bodajże przypadek w Polsce, kiedy odczyty z systemu monitoringu GPS pozwoliły zmienić decyzję policji w sprawie mandatu i – co za tym idzie – zatrzymania prawa jazdy. „Dzięki wykorzystaniu zaawansowanych modułów lokalizacyjnych GPS, monitorowanych może być mnóstwo parametrów pojazdu: od miejsca, w którym się znajduje, przez chwilową i średnią prędkość auta, po przeciążenie związane z przyspieszaniem i hamowaniem” – zauważa Dariusz Kwakszys, IT Manager w firmie Gannet Guard Systems. „W przypadku tej sprawy wskazania dotyczące prędkości okazały się kluczowe i dobrze się stało, że potraktowane zostały jako wiarygodny dowód” – dodaje Dariusz Kwakszys. Zdaniem eksperta z Gannet Guard Systems, to potwierdzenie wysokiej jakości oferowanych obecnie rozwiązań z zakresu monitoringu GPS.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze