Ewa Kania

Modele Kii oraz Hyundaia można ukraść łatwo, niczym w latach 90. Wszystko przez oszczędność producenta

Nasi młodsi czytelnicy tego nie pamiętają, ale lata 90. w Polsce to prawdziwa plaga kradzieży samochodów. Wynikało to z prężnej działalności zorganizowanych grup przestępczych, ale także z łatwości kradzieży wielu modeli. Wydawało się, że te czasy dawno minęły, ale okazuje się, że nie wszędzie.

Jak działa immobilizer?

Widzieliście pewnie nie raz na filmie, jak bohater uruchamia jakiś pojazd, wygrzebując spod deski rozdzielczej kable i łącząc je ze sobą. Rzadziej spotkać można sytuację, w której ktoś niszczy stacyjkę i uruchamia auto śrubokrętem. Kiedyś takie metody mogły faktycznie działać, ponieważ auta nie miały immobilizera.

Dziś w ogóle się nie mówi o tym rozwiązaniu, gdyż jego obecność jest nazbyt oczywista, ale w latach 90. wymieniało się go jako jeden z pełnoprawnych elementów wyposażenia, który w wielu autach wymagał dopłaty. Rozwiązanie to wykorzystuje nadajnik umieszczony w kluczyku, który po włożeniu do stacyjki, wymienia się zakodowanym sygnałem z komputerem umieszczonym w samochodzie. W ten sposób zostaje potwierdzone, że mamy do czynienia z oryginalnym kluczykiem i auto można uruchomić.

Plaga kradzieży modeli Kii oraz Hyundaia

Co to ma wspólnego z samochodami Kii oraz Hyundaia? Okazuje się, że bardzo dużo. Policja w Stanach Zjednoczonych zaczęła dostawać podejrzanie dużo zawiadomień o kradzieży aut tych marek. W niektórych stanach liczby te wzrosły nawet o 1300 procent! Co wywołało ten niepokojący trend?

Okazało się, że część modeli Hyundaia oraz Kii, wyprodukowanych w latach 2010-2021, nie miała immobilizerów. Problem dotyczy jedynie modeli, posiadających tradycyjny kluczyk, zamiast systemu bezkluczykowego. Najwyraźniej koreański koncern chciał dodatkowo oszczędzić na tym tańszym rozwiązaniu.

Przedstawicielstwo Kii oraz Hyundaia na Stany Zjednoczone poinformowało, że w październiku będzie oferować „zestawy bezpieczeństwa” do samochodów, dotkniętych tym problemem. Natomiast właściciele dotkniętych problemem aut, już składają pozwy do sądów.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze