Młodzi kierowcy + czarne skrzynki = niższa składka OC

Każdy młody kierowca, który rozpoczyna swoją przygodę z prowadzeniem samochodu staje przed problemem wysokich składek OC.

Może się wydawać, że jest to kwestia nie do przeskoczenia, ponieważ OC jest w Polsce obowiązkowe, a jego cena zależna od stażu za kółkiem. Na horyzoncie pojawiło się jednak rozwiązanie, które może przypaść młodym kierowcom do gustu. Chodzi o głośno omawiane ostatnio czarne skrzynki. Co to za pomysł i czy warto się nim interesować?

Czarne skrzynki. Na czym to polega?
Pomysł firm ubezpieczeniowych w swoim założeniu jest bardzo prosty. Jeżeli chcesz, żeby Twoje składki OC był niższe, musisz zgodzić się na zamontowanie w samochodzie urządzenia rejestrującego Twój styl jazdy. Jest to mała skrzynka, którą umieszcza się we wnętrzu pojazdu. Podczas jazdy urządzenie analizuje, to jak jeździsz i przesyła dane do bazy firmy ubezpieczeniowej. Na podstawie zebranych informacji szacowane jest ryzyko stłuczki lub wypadku z Twoim udziałem. Towarzystwa ubezpieczeniowe swoją ocenę wydadzą po analizie:

  • częstotliwości gwałtownego przyspieszania i hamowania,
  • prędkości jazdy i przekraczania jej dopuszczalnych wartości,
  • ilości przejechanych kilometrów,
  • częstotliwości jazdy nocą.

Im wyższe współczynniki, tym mniej korzystna jest cena składki OC. Czarne skrzynki mobilizują więc do bezpiecznej i przepisowej jazdy.

A co z prywatnością?
Wśród kierowców starszej daty można spotkać się z opiniami, że konieczność montowania czarnych skrzynek w zamian za niższe ceny składek to rodzaj szantażu i zbyt duża ingerencja w prywatność. Zastanawiają się oni również, czy dane zebrane przez czarne skrzynki będą wykorzystywane w odpowiedni sposób. Jest to jednak reakcja nieco na wyrost, ponieważ towarzystwa ubezpieczeniowe nie wywierają na nikim przymusu. Żaden kierowca nie musi zgadzać się na urządzenie monitorujące. Póki co sprawa jest całkowicie dobrowolna i błędem jest dopatrywanie się w niej wielkiego spisku. Młodzi kierowcy nie podzielają wątpliwości starszych kolegów i w przeprowadzonym przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny badaniu wyrazili zainteresowanie niższymi składkami w zamian za pochwalenie się swoim stylem jazdy.

Na świecie to już działa
Co prawda w Polsce czarne skrzynki są nowością, ale świat zna je już od dawna. W samej Wielkiej Brytanii z czarnych skrzynek korzysta już 10 milionów kierowców (przede wszystkim młodych). Popularność rozwiązania wynika z tego, że można w łatwy i nieobciążający sposób znacznie obniżyć składkę OC. Wystarczy tylko podzielić się stylem jazdy, by uzyskać kilku lub kilkunastu procentowe upusty.

Jak na pomysł reaguje branża?
Branża motoryzacyjna jest nastawiona pozytywnie do nowych pomysłów ubezpieczycieli. Zapytaliśmy o opinię specjalistów z firmy MamAuto http://www.mamauto.pl/. W czarnych skrzynkach upatrują oni okazji na rozruszanie rynku ubezpieczeń oraz lepszych cen dla klientów. Towarzystwa ubezpieczeniowe będą musiały konkurować ze sobą wysokością udzielanych rabatów. Dzięki temu do kierowców trafią atrakcyjniejsze oferty.

Obecnie nad polisą z czarną skrzynką oficjalnie pracuje firma Link4, ale z pewnością lada chwila dołączą do niej inne towarzystwa ubezpieczeniowe. Czas pokaże, czy pomysł sprawdzi się na polskim rynku.

Zostaw komentarz:

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Wszyskie pola są wymagane do wypełnienia.

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze

Najnowsze