Mercedes GLE debiutuje w nowej odsłonie
W 1997 r. Mercedes zaprezentował klasę M - swojego pierwszego SUV-a. Trzy lata temu model otrzymał nazwę GLE, podkreślającą jego pozycjonowanie na równi z klasą E. Od chwili premiery na zakup tego modelu zdecydowało się ponad 2 mln klientów.
Nowa generacja GLE ma znacznie większy rozstaw osi od poprzednika (2995 mm, +80 mm), dzięki czemu oferuje znacznie więcej przestrzeni – zwłaszcza podróżującym z tyłu. Z uwagi na bardziej pionowe poprowadzenie przedniego słupka poprawiła się również przestronność i komfort zajmowania miejsca na przednich fotelach. Na życzenie, po raz pierwszy tylne siedzenia można ustawiać elektrycznie, a w bagażniku może pojawić się trzeci rząd siedzeń. Pojemność kufra wynosi do 825 przy pięciu fotelach lub do 2055 l przy dwóch. Pakowanie większych przedmiotów ułatwia szerszy o 72 mm otwór załadunkowy.
Deska rozdzielcza zdominowana jest przez system inforozrywki z większymi wyświetlaczami (12,3 cala każdy). Do ich obsługi służą panele dotykowe na kierownicy oraz między fotelami, a asystent wnętrza MBUX potrafi rozpoznawać ruchy dłoni i ręki, dodatkowo ułatwiając obsługę. Na życzenie dostępny jest też kolorowy ekran head-up o rozdzielczości 720 x 240 pikseli.
Nowy Mercedes-Benz GLE trafi do sprzedaży z nowym silnikiem benzynowym – rzędowym, 6-cylindrowym. Później do oferty dołączą kolejne jednostki, w tym diesle, oraz hybrydowa wersja plug-in. Wszystkie wersje standardowo korzystają z przekładni automatycznej 9G-TRONIC.
Jako pierwszy debiutuje wariant GLE 450 4Matic, korzystając z benzynowej rzędowej „szóstki”, zelektryfikowanej z wykorzystaniem techniki 48 V (zużycie paliwa w cyklu łączonym: 8,3-9,6 l/100 km,). Silnik rozwija 367 KM mocy oraz 500 Nm momentu obrotowego, a kolejne 22 KM i 250 Nm jest krótkotrwale dostępne w ramach „elektrycznego doładowania” – EQ Boost. Za realizację funkcji hybrydowych, takich jak EQ Boost czy rekuperacja energii, odpowiada alternator zintegrowany z rozrusznikiem (ISG).
Mercedesa GLE wyposażono też w kilka innowacji. Wśród nich jest E-Active Body Control, czyli w pełni skomunikowane, aktywne zawieszenie hydropneumatyczne, oparte na instalacji 48 V, po raz pierwszy w połączeniu z – również nowym – zawieszeniem pneumatycznym. To jedyny układ na rynku, w którym siły resorującej tłumiące dla każdego z kół są kontrolowane osobno. W rezultacie może ograniczać nie tylko przechyły, ale także „nurkowanie” i „przysiadanie”. Dodatkowo GLE oferuje znaną z klasy S funkcję pochylania w zakrętach Curve, niwelującą działanie sił odśrodkowych, a także system ROAD SURFACE SCAN, który w oparciu o dane z kamery „wykrywa” dziury w jezdni i z wyprzedzeniem na nie reaguje.
Nowy SUV Mercedesa ma także Active Tailback Assist – system, który wcześnie rozpoznaje korki i aktywnie wspiera kierowcę podczas jazdy polegającej na częstym ruszaniu i hamowaniu (do około 60 km/h), a nawet pomaga utworzyć korytarz ratunkowy oraz układ antykolizyjny Active Brake Assist, wzbogacony o funkcję hamowania, gdy wystąpi ryzyko kolizji z pojazdem nadjeżdżającym z przeciwka przy zjeżdżaniu z drogi (np. skręcie w lewo).
Ceny nowego Mercedesa GLE zostaną podane późną jesienią.
Najnowsze
-
-10°C i niemy diesel na parkingu. Winne są nie świece, a ten zapomniany element
Gdy słupek rtęci spada poniżej -10°C, twój diesel może przestać być samochodem, a stać się drogą bryłą lodu. Okazuje się, że za 9 na 10 porannych koszmarów odpowiada ten sam, lekceważony przez kierowców element. -
Opony to za mało. Te 2 płyny w aucie decydują o bezpieczeństwie zimą. Sprawdź przed wyjazdem!
-
Niebezpieczne „mikołajki” pod maską: na 8 z 10 płynów do spryskiwaczy nie można polegać
-
Świąteczny prezent od Forda: hybrydowy van, który ratuje zwierzęta. Zobacz, jak działa „112 dla zwierząt
-
Renault 5 o włos od wygranej! Jak Fiat Panda odniósł zwycięstwo w najważniejszym polskim konkursie Car of the Year?
Zostaw komentarz: