
Mercedes-Benz Klasa T – producent zapowiada miejskiego vana. Również w wersji elektrycznej
Mercedes-Benz Vans zapowiada nowy model na 2022 rok na bazie małej furgonetki. Producent chce stworzyć miejskiego vana, który spełni potrzeby rodzin, a także osób, które lubią podróżować i potrzebują sporo miejsca na bagaże.
Litera T nawiązuje do funkcjonalnych koncepcji wnętrz i dlatego doskonale nadaje się jako oznaczenie modelu kompaktowych rodzinnych samochodów dostawczych z trójramienną gwiazdą.
Nowa Klasa T oferuje dużą ilość miejsca i szereg różnych zastosowań, w tym do przewozu pasażerów, nawiązując do trendu przejazdów współdzielonych
Przykładowo szeroko otwierane drzwi przesuwne po lewej i prawej stronie pojazdu umożliwiają łatwy i wygodny dostęp do środka. Oprócz konwencjonalnych układów napędowych dostępna będzie również wersja w pełni elektryczna.
W segmencie małych samochodów dostawczych Mercedes-Benz Vans od 2012 roku reprezentuje komercyjnie pozycjonowany Citan. Na bazie tej małej furgonetki powstaną dwa pojazdy: Mercedes-Benz Citan jako bezkompromisowy pojazd dostosowany do wymagań klientów biznesowych, oraz Mercedes-Benz Klasa T, skierowana przede wszystkim do klientów prywatnych.
Klasa T i Citan powstają we współpracy z Renault-Nissan-Mitsubishi.
Najnowsze
-
Test BMW 120 – z potencjałem na przyjaciela
5 lat. Tyle projektantom BMW zajęło przygotowanie nowej ”jedynki”. Kompakt z Bawarii o oznaczeniu F70 przynosi powiew świeżości, ale nie rezygnuje z dotychczasowych proporcji. BMW 120 – Niby zupełnie inny, a jednak trochę podobny Wymiary nie odstają spektakularnie od generacji F40. Auto jest dłuższe o 4 centymetry i odrobinę wyższe. Bez zmian pozostał rozstaw osi, szerokość […] -
Nowy Volkswagen Touareg R – flagowy SUV z wtyczką i sportowym zacięciem
-
Foteliki samochodowe na każdą kieszeń: jak znaleźć bezpieczny model w dobrej cenie?
-
Parking w Warszawie: bezkarność na „kopertach” uderza w najsłabszych – kto na tym zarabia? Cena kopert i fałszywych kart
-
Zapomnij o HIMARS-ie? Oto polscy producenci sprzętu wojskowego, których nie uznają rodzimi „patrioci”
Zostaw komentarz: